Kochani!
Pytacie kiedy kolejny post z opowiadaniem, więc muszę Was nieco rozczarować..
W najbliższym czasie raczej nie pojawi się kolejna część.. Wszystko Wam wkrótce wyjaśnię..
Tymczasem zapraszam jutro na coś specjalnego, innego niż zawsze. To będzie mój pewnego rodzaju debiut, więc z pokorą przyjmę słowa konstruktywnej krytyki. : P
Tak poza tym, to ciągle mam przed oczami tą scenę, w której Alicja płacze i cały czas słyszę słowa, które wypowiada.. Naprawdę mnie one urzekły.. Ten moment był niesamowity i doskonale oddał wszystkie emocje, które w sobie tłumiła Ala przez ten cały czas nieobecności Maksa..
Jak Wasze wrażenia po wczorajszym odcinku?
Z jednej strony nie mogę się doczekać kolejnego odcinka, powrotu Maksa, jego pierwszego spotkania z Alicją, a z drugiej ciągle prześladuje mnie myśl, że za dwa tygodnie koniec i trzeba będzie czekać całe wakacje na III serię. Nie wiem jak ja to wytrzymam..
To chyba tyle..
Trzymajcie się! Zapraszam jutro. :)
ta scena i ostatnia, w której Alicja dowiaduje się, że Maks już za tydzień będzie w Polsce - po prostu mistrzostwo, już kilka razy je oglądałam.
OdpowiedzUsuńTen odcinek był jednym z lepszych tej serii. Mi też najbardziej zapadły w pamięć te słowa Alicji po zbiciu szklanki i to jak bardzo cieszyła się że Maks wraca :). Co do odcinka 12 mam mieszane uczucia bo z jednej strony Maks wraca i jest fajnie a z drugiej Alicja może wyjechać do USA na szkolenie.
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na tą "niespodziankę" :)
hej ja mam pecha bo w następny poniedziałek jadę w góry na tydzień i nie obejże 12 odcinka a tak wogóle to czekam na twoją miespodziankę ;)
OdpowiedzUsuńo której "niespodzianka"?
OdpowiedzUsuńZaraz będzie, ale nie wiem czy Wam się spodoba.
OdpowiedzUsuń