poniedziałek, 13 maja 2013

Hej Kochani!

Poniżej kolejny wiersz na skrócenie czasu oczekiwania na jakże upragniony przez nas wszystkich odcinek. Nie przerażajcie się długością. Przyznaję, trochę mnie poniosło. :P

Utwór dedykuję Cookie, która podniosła dziś moje poczucie wartości i sprawiła, że jeszcze bardziej zachciało mi się pisać. :)

Mam nadzieję, że Wam się spodoba. Miłego czytania!



Miłość wszystko wybaczy.

Czekała na jego powrót,
nie mogła wytrzymać.
Chciała ujrzeć jego twarz
i dłoń przez chwilę potrzymać.

Nie wiedziała, co mu powie.
Straszliwie się bała.
Odliczała dni, które minęły
od ich rozstania.

W końcu się dowiedziała,
że jest w Warszawie.
Na badaniach kontrolnych
po niebezpiecznej wyprawie.

Chciała do niego jechać,
ale coś ją powstrzymało.
Chyba bała się jego reakcji
na tą sytuację całą.

Po powrocie  z Somalii,
on się bardzo zmienił.
Zamknął jakby w sobie,
pozbawiając złudnej nadziei.

Wiedział, że ją skrzywdził,
że zawiódł zaufanie,
bo ważniejszy był autorytet ojca
niż w niej zakochanie.

Nie potrafił dokonać wyboru
przed którym los go postawił.
Postanowił wyjechać,
nie dopełniając ich wspólnych marzeń.

Ona oddała mu pierścionek,
dając sygnał rozstania.
Nie potrafiła zapomnieć,
chwili jego zawahania.

Oboje się zawiedli,
na sobie nawzajem.
Dlatego przerażało ich,
po tak długim czasie – spotkanie.

Wreszcie wrócił do Torunia,
do dawnego życia.
Porozmawiał z Elżbietą
o powrocie na etat.

Widział się z Ordą
w sprawie mieszkania
oraz z Jivanem
by opowiedzieć o sytuacji porwania.

Dowiedział się prawdy
o gwałcie ojca.
Postanowił udać się
na rozmowę do Leoncja.

Nie mógł uwierzyć,
że tak się stało.
Ojciec był alkoholikiem,
a matka zataiła przed nim prawdę całą.

Teraz zrozumiał, jak zranił Alicję,
kobietę, którą kochał ponad życie.
Chciał ją przeprosić, ale nie wiedział jak,
czekał na jakiś z nieba znak.

Wkrótce go dostał z pomocą Jivana,
który doprowadził do ich pierwszego spotkania.
Zwabił ich do siebie na kolację
pod pretekstem rozmowy o nowym w szpitalu etacie.

Kiedy wpadli na siebie przed jego domem,
zamarli, nie odzywając się ani słowem.
Patrzyli na siebie długo, stojąc w bezruchu
i czując okropny ścisk w swoim brzuchu.

Choć tyle mieli do powiedzenia,
nie wiedzieli jak to zrobić.
W końcu Maks się przełamał
i postanowił pierwszy krok zrobić.

Wyznał jej prawdę o Oldze,
ona uważnie słuchała.
Odpłaciła tym samym,
do romansu się z Bartkiem przyznała.

Stali tak bardzo długo,
patrząc sobie w oczy,
szukając wybaczenia tej jednej,
spędzonej z kimś innym nocy.

Przyznali się przed sobą,
że to była pomyłka,
która nie wynikała z miłości,
ale z totalnej bezradności.

Przeprosili się za wszystko,
choć to było trudne.
On za to, że jej nie uwierzył,
ona za wszystkie kłótnie.

Podziękował jej za uratowanie życia,
wyrwanie z rąk porywaczy
i choć ledwo mu to przeszło przez gardło,
spytał, czy mu wybaczy.

Patrzyła chwilę przerażona i totalnie zagubiona,
po czym przypomniała sobie słowa ojca o dumie w miłości
i postanowiła nie ukrywać dłużej,
swojej wynikającej ze spotkania z nim radości.

Krzyknęła, że go kocha,
odpowiedział, że on też
wziął ją na ręce
i postanowił przez życie nieść.

Złączyli swoje usta
w namiętnym pocałunku,
nie wiedzieli, w jakim
się teraz udać kierunku.

Przeprosili Jivana i Ewę
za nieobecność na kolacji,
ale chcieli zostać sami
i sobie wszystko do końca wyjaśnić.

Choć przeszli bardzo wiele
i los ich nie oszczędzał
to miłość wygrała
i spadł im z serca ciężar.

Już zawsze byli razem
na dobre i na złe.
Kochali się o wiele dłużej
niż zwrotek ma ten wiersz! 

5 komentarzy:

  1. Juliett dziękuje <3
    Jesteś genialna! Przepiękny ten wiersz. Nawet łzy mi poleciały. Wzruszyłam się.
    Jeszcze raz ci dziękuje :*
    Mam nadzieję, że będziesz pisać dalej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiersz cudowny, gratuluję Cookie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A tak w ogóle to strasznie mi się podobają dwie zwrotki w tym wierszu, a mianowicie:

    Dowiedział się prawdy
    o gwałcie ojca.
    Postanowił udać się
    na rozmowę do Leoncja.


    Już zawsze byli razem
    na dobre i na złe.
    Kochali się o wiele dłużej
    niż zwrotek ma ten wiersz!

    Te zwrotki świadczą o tym, że piszesz wruszające i humorystyczne wiersze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje :)
      Też uważam, że zwrotki są humorystyczne i wzruszające :)

      Usuń
  4. Dziękuję Wam dziewczyny za Wasze opinie i miłe słowa. Staram się. Jak tylko mnie najdzie wena, stworzę coś nowego! :)

    OdpowiedzUsuń