Poniżej kolejne dwie części opowiadania Justy - jj89. :)
Uśpione
uczucia – część 7
Zamarł. Nic z tego nie
zrozumiał. Próbował się dodzwonić, ale telefon milczał, nagrał się kilka razy
zanim wyszedł ze szpitala.
Nie mógł w to uwierzyć.
Siedział w szatni kompletnie przybity tym, co się stało. Nie potrafił sobie
tego wytłumaczyć. Setki razy zadawał sobie pytanie: dlaczego?
Tak zamyślonego
znalazła go Sylwia.
-Hej, ty jeszcze tutaj?
Na dodatek nieprzebrany?
Nic nie odpowiedział.
-Maks? Hej, stało się
coś?
Pokazał jej komórkę z
wiadomością od Alicji.
-Wyjaśnij to.
-Tobie nic nie mówiła?
-Kiedy niby? Jest teraz
tyle pracy w szpitalu, że każdy tylko biega w tę i z powrotem. Maks, jedź tam i
to wyjaśnij. Po prostu.
Z trudem, ale zebrał
się i pojechał do domu Jasińskich. Było późno, ale Beata nie spała, pogrążona w
lekturze. Słysząc pukanie zerwała się na nogi.
-Maks?
-Chyba się domyślasz po
co przyjechałem.
Nawet nie czekał aż go
wpuści, po prostu wszedł do środka.
-Maks, ja nie wiem co
ona wymyśliła.
-To.pokazał Beacie
wiadomość od Ali.
-Nie no nie wierzę…
-Gdzie ona jest?
-Maks..
-Gdzie jest?! Pytam!
- U siebie, na górze…
Wściekły wbiegł na górę
i z hukiem otworzył drzwi do jej pokoju.
-Co to ma być ?! Co to
ma być ?! Bawisz się mną ?!- trzasnął pięścią w ścianę obok jej łóżka.
Alicja siedziała na
łóżku jak wryta, nawet na niego nie patrzyła.
-Powiesz mi coś?
Dlaczego milczysz?
-Maks… Tak będzie
lepiej, to by się nie udało…w tym momencie próbowała oszukać samą siebie.
-Aha… Czyli to, że mnie
kochasz, te pocałunki, wspólna noc, to co to niby miało być… Co… Pomyliłaś
miłość z zauroczeniem?...- z jego oczu zaczęły wypływać łzy. Nigdy nie płakał,
ale nikt tak bardzo go nigdy nie zranił. Przynajmniej nie ktoś, kogo kochał .
-Nie wiem dlaczego to
zrobiłaś… Ale dobrze… Nigdy więcej mnie nie zobaczysz. Tego możesz być pewna.
Jeszcze dzisiaj składam wymówienie.
Nawet nie zatrzasnął
drzwi. Wszystko słyszała Jasińska. Kiedy zobaczyła, jak Maks wybiega, wybiegła
za nim.
-Zaczekaj! Maks - nie
powinieneś prowadzić w takim stanie.
Rzeczywiście, Keller
był tak zdenerwowany, że wsiadanie za kierownicę nie było wskazane. Beata
pobiegła tylko po kurtkę i cieplejsze buty i po chwili wiozła go już do jego
mieszkania.
Uśpione
uczucia - część 8
Odprowadziła go aż pod
same drzwi.
-Potrzebujesz czegoś?
-Chcę być sam.
Chciała coś
odpowiedzieć, ale zatrzasnął jej drzwi przed nosem.
Jasińska nie miała
ochoty wracać do domu, pojechała prosto do Matysik.
Zrezygnowana zapukała
do jej drzwi.
-Beata? Ty wiesz, która
jest godzina?
Ta tylko wzruszyła
ramionami i usiadła w kuchni ze spuszczoną głową.
-Co się stało? Chodzi o
Maksa?
-Przyjechał do nas
niedawno…
-No sama mu tak
radziłam.
-Pokłócili się, zrobił
jej awanturę, powiedział, że już nigdy go nie zobaczy i że jeszcze dzisiaj
złoży wymówienie.
I tak się stało. Maks
spakował tylko parę swoich rzeczy i udał się do szpitala.
-Dobry wieczór, można?
-No, pora nie jest
najwcześniejsza, ale widzę, że to coś, co nie może czekać do rana.
Położył na biurku
Elżbiety wymówienie.
-Maks, ale co to jest?
No nie żartuj, że chcesz odejść. Co się stało?
-Nie chcę o tym
rozmawiać, ale i tak się pani dowie. Nie jestem już z Alicją, to jej wina,
dlatego odchodzę.
-Ale czekaj, dokąd?
-Przeniosę się do jakiegoś
szpitala w Warszawie.
-Jesteś pewny?
-Tak. Ale do którego to
już zostawię dla siebie. Nie chcę, żeby Alicja się ze mną kontaktowała.
-Twoja decyzja.
-Muszę już iść.
Po chwili już go nie
było. W gabinecie Bosak udawał twardego, ale opuszczając ten szpital po raz
ostatni, znowu napłynęły mu łzy do oczu.
Jeszcze kilkanaście
godzin temu był najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi, a teraz jego świat legł
w gruzach, czuł się okropnie. Myślał, że wreszcie jest szczęśliwy.
Tak samo jak przyjechał
do szpitala taksówką, tak samo spod niego odjechał. Zapomniał, że zostawił auto
pod domem Jasińskich. Podjechał tam taksówką i od razu przesiadł się do swojego
samochodu. Mimo zmęczenia obrał kierunek - Warszawa.
trzyma w napięciu :) . Żal mi Maksa .. Zobaczymy co będzie dalej
OdpowiedzUsuńNie wytrzymam do jutra na następne opowiadanie ... Dodasz jeszcze jedną część ??
OdpowiedzUsuńproszę daj następną cześć opowiadania PROSZĘ
OdpowiedzUsuńProsimy ... :)
OdpowiedzUsuńMogę Wam dodać jeszcze jedną część, a co mi tam! :P
OdpowiedzUsuńPojawi się za jakąś godzinę. :)
jj89:a pewnie :D:D dodaj, będą mieli ludziska co czytać ;p :D
UsuńO to super xD. Fakt szkoda Maksa...
OdpowiedzUsuńAleż musiał się zezłościć na Alicję, że porzucił dotychczasowe życie i wyjechał...
OdpowiedzUsuń