środa, 12 czerwca 2013

Próbując od nowa. Część 1 i 2 - opowiadanie Justy

Hej!

Kolejne opowiadanie Justy - jj89 czas zacząć. :P Poniżej dwie pierwsze części. :)

Miłego czytania!


Próbując od nowa cz. 1

Odkąd zrezygnowała z pracy w Toruniu, przebywała za granicą u znajomych ojca. Kontaktowała się tylko z nim i Beatą, ale bardzo okazyjnie, z reguły tylko po to, by dać znać, że u niej wszystko w porządku. Nikt nie potrafił zrozumieć, co tak nagle spowodowało, że z dnia na dzień zostawiła wszystko i wyjechała praktycznie bez słowa wyjaśnienia, z nikim się nie żegnając. Nie była z nikim związana, ale poczuła, że musi odpocząć od pracy w tamtejszym szpitalu. Beata, jej siostra, chyba martwiła się o nią najbardziej.

-Tato, dlaczego ona tak postąpiła ? Przecież dobrze jej tutaj szło. Pokłóciła się z kimś ? Ktoś ją skrzywdził?

-Nie wiem córeczko.- westchnął zmartwiony, przytulając córkę.

-Nie rozumiem jej postępowania, no naprawdę próbowałam, ale nie wyglądało żeby coś się stało.- patrzyła w oczy ojca próbując znaleźć w nich odpowiedź.

-Może po prostu próbuje przed czymś uciec, przed czymś, albo przed kimś.

-Co ? Chyba nie mówisz poważnie.

-Ala jest skryta, nawet mnie nie powiedziała o co chodzi. Po prostu przyszła i powiedziała, że musi stąd wyjechać.

-Tato, trzeba się dowiedzieć, o co chodzi. Koniecznie, popytać ludzi tutaj w szpitalu, może Sylwii coś powiedziała, przyjaźniły się.

-Córuś.. No ja mam chodzić i pytać ?

-Ja to zrobię, wszystkim się zajmę.

Beata nie rzucała słów na wiatr. Jeśli chodziło o jej siostrę to zawsze stawała za nią murem. Pierwszym miejscem, gdzie uderzyła, był gabinet Elżbiety.

-Beatka, wejdź. Przyda mi się chwila odpoczynku od pracy.- posłała jej uśmiech, po czym zrobiła kawy dla siebie i dla dziewczyny.

-Proszę. Coś się stało ?

-Chciałam porozmawiać o Alicji. O jej wyjeździe. Mówiła ci coś ?- spytała zatroskana.

-Nie, kompletnie nic. Nawet z nią nie rozmawiałam przed wyjazdem. Leon przekazał mi tylko, że wyjechała i to wszystko. Musiałam wypełnić wszystkie odpowiednie papiery. I to wszystko.

-Kurcze… Naprawdę się o nią martwię. Nic nie powiedziała. Tak z dnia na dzień. Nie wiem, może naprawdę coś się stało? Nie wiem już, co mam myśleć o tym wszystkim.

-Wszystko się wyjaśni, na pewno. Musi, przecież Ala nie może ciągle tam siedzieć i nikomu nic nie mówić.

-Obyś miała rację. Nic, pójdę już , może ktoś w końcu mi coś powie.

Elżbieta jeszcze chwilę po wyjściu Jasińskiej zastanawiała się, o co może chodzić i jak może im pomóc w takiej sytuacji. Ale nie mogła wymyślić nic sensownego.

Jasińska teraz swe kroki skierowała do Sylwii.

-Hej.

-Cześć Beata.

-Masz chwilę? Chciałabym porozmawiać.

-Siadaj.- wskazała jej ręką krzesło naprzeciw siebie.

-Czy Alicja coś ci mówiła przed wyjazdem ? W ogóle rozmawiałaś z nią wtedy ?

Matysik próbowała sobie przypomnieć tamten dzień.

-Czekaj. Wiesz co, spotkałam ją jak wychodziłam ze szpitala, ona sprawdzała coś w bagażniku. Potem zobaczyłam, że sprawdzała, czy ma wszystko co potrzebne w walizce. Była smutna. Nie chciała rozmawiać.

-Czyli tobie też nic nie powiedziała.- odparła zrezygnowana.

-Ale jak odchodziłam, to zauważyłam tego jej byłego, Florczyka.

-Jego? A co on by tutaj robił? Dziwne, nie przypominam sobie, żebym tamtego dnia go widziała. A może to z nim ma związek wyjazd Ali ?


Próbując od nowa cz.2

-Tato! Zaczekaj. Dowiedziałam się czegoś.

-Mów.

-Rozmawiałam z Sylwią. Widziała tamtego dnia Alę jak sprawdza czy ma wszystko w walizce. Ala jej też nic nie powiedziała, ale Sylwia jak odchodziła , zauważyła Florczyka.

-Krzysztofa ? Nie widziałem go wtedy tutaj.

-Ja też nie. Tato, trzeba to z nim wyjaśnić, może to on stoi za wyjazdem Ali ?

- A myślisz, że przez telefon coś powie ? Ja bym do niego pojechał.

-Jadę z tobą. Tylko powiedz kiedy.

-Jutro. Zaraz pójdę do Eli załatwić nam urlop na jutrzejszy dzień i pojedziemy z samego rana.

Nakreślił Bosak sytuację, ta bez wahania udzieliła im wolnego. Jasiński  po rozmowie z nią udał się na zaplanowaną operację.

Beata w tym czasie była w drodze do bufetu. Kiedy zamówiła coś na ciepło, zauważyła Maksa.

-Hej, mogę ?

-Jasne, siadaj. Wszystko w porządku ? Jesteś jakaś podenerwowana.

Chciała zacząć jeść, ale odłożyła sztućce.

-Dowiedziałam się co może być przyczyną tak nagłego wyjazdu Alicji.

-Co takiego?- Maks jakoś niespecjalnie przejął się słowami Beaty. Z Alicją byli tylko znajomymi z pracy, więc nie mieszał się do jej rodzinnych spraw, ani do osobistych.

-Ten jej były - Florczyk.

-Mhm.

-Maks, ciebie to w ogóle obchodzi ? - podniosła nieznacznie głos.

-A dlaczego ma mnie to w ogóle obchodzić ? Przecież ja jestem dla Alicji zwyczajnym znajomym z pracy. Nie rozumiem, o co ci chodzi.

-O co mi chodzi ? Wszyscy się o nią martwią. Z dnia na dzień dziewczyna pakuje co tylko ma i znika, a ty co ? Kompletna obojętność. Brawo Maks, właśnie pokazałeś jakim jesteś egoistą. Myślisz tylko o sobie.

Zabrała swoje danie i zjadła je w gabinecie Leona. Dopiero kiedy skończyła powiedziała ojcu, co ją tak wkurzyło.

-Beatko, jest dorosły.

-Tato, to go nie usprawiedliwia. Mógłby chociaż udawać, że go to interesuje.

Kiedy się uspokoiła, udali się do domu, by przygotować się do jutrzejszej podróży.



26 komentarzy:

  1. Super; )
    dodaj jeszcze jedno prosze .
    to mój blo : alicjaimaks03.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. próbuję wejść na twojego bloga i wyskakuje mi, że taki blog nie istnieje.

      Usuń
    2. bo tam chyba zamiast zerro jest o
      kaii

      Usuń
    3. tak : alicjaimakso3.blog.pl

      Usuń
  2. super :D Czekam na ciąg dalszy :) Jestem ciekawa z jakiego powodu wyjechała Ala :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapowiada się bardzo ciekawie. Te dwie części są tak tajemnicze, że mnie ciekawość zżera od środka co też tam się dalej wydarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No bardzo fajna koncepcja myślałam że znowy coś będzie bezpośrednio dotyczyło Maksa i Alicji a tu chyba Krzysztof będzie grał 1 skrzypce^^...ale jak zwykle Juliet nie obraziłabym się gdybyś dziś dodała kolejne części a ile ich będzie wogóle?^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jj89: to opowiadanie nie jest takie długie jak tamte dwa ;p jakoś mi się to akurat zamknęło w 10 częściach ;p ale spokojnie, produkuję aktualnie następne już XD

      Usuń
    2. ło to ty nieżle musisz popijać Powerada skoro masz takiego "Kopa" do pisania opowiadań xD. Także Juliet dodawaj te części opowiadań bo twa piwnica powoli się zapełnia i niedługo nie bedziesz mieć w niej miejsca xD

      Usuń
    3. jj89:spokojnie ;p z tym opowiadaniem tak szybko nie pójdzie, idzie mi jak po grudzie ;p

      Usuń
    4. czasem tak bywa^^

      Usuń
    5. jj89:taki dzień dzisiaj,że wszystko 3 razy wolniej idzie

      Usuń
    6. Czasem tak jest.. Ja też tak mam.
      Natalia.

      Usuń
    7. jj89: pogoda tak działa,będzie słońce będzie większy power :D

      Usuń
    8. Tak. U mnie też pogoda taka se... Nic się nie chce.
      Natalia.

      Usuń
    9. A z jakich okolic jesteś ?
      Natalia.

      Usuń
    10. jj89: z woj.opolskiego.

      Usuń
    11. Ja z woj.wielkopolskiego.
      Natalia.

      Usuń
    12. Gdybym byla w domu to pewnie bym Wam dala dzis kolejne czesci, ale dopiero wrocilam, wiec dalszy ciag jutro. :) Jesli chodzi o piwnice to faktycznie zapelnia sie powoli. xd

      Usuń
    13. jj89:wytrzymają Juliett ;p

      Usuń
    14. Nie maja wyjscia. :-P

      Usuń
    15. jj89:Hehe,to zwiększa ciekawość ;p a poza tym co to kilka godzin ;p

      Usuń
    16. Pewnie, ze tak. Takie czekanie w napieciu tez ma swoj urok. ^_^

      Usuń
    17. jj89:no pewnie,wyobraźnia wtedy działa najbardziej :D

      Usuń
  5. Bardzo fajnie zapowiadające opowiadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo tajemniczo. Ciekawe co tam się takiego nawyrabiało, że Alicja wyjechała. No nic, pozostaje mi czekać na następne części. Jak zawsze zapowiada się bardzo ciekawie. ;)

    OdpowiedzUsuń