środa, 19 czerwca 2013

Inna kolej rzeczy. Część 7 - opowiadanie Julii.

Cześć!

Przepraszam Was, że wrzucam opowiadanie dopiero teraz, ale tutaj na wsi jest inne życie i człowiek traci poczucie czasu. Chociaż spałam dziś jakieś 2 godziny i wstałam o 4.40 to mam mnóstwo energii. Pogoda mi dopisała. Nawet się trochę opaliłam. Zaliczyłam spacer z chrześniakiem i zjadłam mega dużo truskawek. xD Oby tak dalej. :P\

Teraz kolejna część opowiadania Julii. :)




Inna kolej rzeczy - część 7

Nie reagując, wyszła ze szpitala, a on pobiegł za nią, lecz ona była szybsza i zanim ją dogonił siedziała już w samochodzie z mamą i Mileną. Szybko ruszyła w kierunku mieszkania Sylwii.

-Alicja?

-Cześć Sylwia. To moja mama Marta, a to moja córka Milena.

-Dzień dobry, Sylwia.

-Dzień dobry, Marta.

-Milena? Jak ślicznie.

Rozmawiały jeszcze przez dobrą godzinę. Alicja opowiedziała Sylwii o pobycie w Huston, o Janku, ale nie wspomniała ani słowem o tym, gdzie będzie teraz mieszkać. Sylwia natomiast zdała jej relację ze swojego związku z Danielem. 

Po powrocie do Warszawy od razu poszły spać. Następnego dnia rano wyruszyły do Poznania.

W Toruniu panowało zamieszanie spowodowane odejściem Alicji. Dla Maksa był to ogromny cios.

Pół roku później..

Był piękny poranek, Ala była już po obchodzie, właśnie przygotowywała się do operacji. Była bardzo szczęśliwa, ponieważ dwa tygodnie temu znalazł się dawca wątroby dla Janka, a dziś mieli przyjechać jacyś chirurdzy, których Tadeusz sprowadził na operację. Ala właśnie się myła, gdy wszedł Tadeusz z dwójką lekarzy.

-Mam dla ciebie asystę z pierwszej ręki - pani doktor Olga Rojko i pan doktor Maks Keller.- Powiedział do Ali, a następnie kierując się do lekarzy powiedział - To główny operator - pani doktor Alicja Szymańska.

-Dziękuje, miło poznać.

-Nam również.- odpowiedziała lekarka.

Gdy Tadeusz wyszedł, Alicja skończyła się myć nic nie mówiąc i weszła na salę operacyjną. Cała operacja przebiegła bez powikłań. Maks co chwila spoglądał to na Olgę, to na Alicję. Po skończonej operacji Alicja szybko wyszła na korytarz, nagle wpadła na kogoś - to była jej mama, rzuciły sobie spojrzenie i usiadły. Najpierw zaczęły się śmiać, a potem płakać.

-Widziałam ojca Mileny.- powiedziała Ala.- Był z inną kobietą.

-Ja widziałam twojego ojca.

-Co?!

-Tak.

-Mamo przysięgam ci, że mu powiem o Milenie.

-A ja przysięgam ci, że powiem twojemu ojcu o tobie.

Przytuliły się mocno i poszły na SOR. Miały takie urwanie głowy, że na przerwę udało im się wyjść dopiero po południu. Gdy weszły do kawiarni, zauważyły Tadeusza siedzącego z Maksem, Olgą, Leonem, Elżbietą, Krzysztofem, Sylwią i Beatą przy stoliku, właśnie patrzył się w ich stronę.

-Marta, Alicja mogę was prosić?

-Tak.- powiedziała drżącym głosem Marta.

-Chciałbym wam przedstawić doktor Martę i Alicję Szymańską. Marta, Alicja to lekarze, którzy będą operować Janka - doktor Leon Jasiński, profesor Krzysztof Florczyk, doktor Elżbieta Bosak, doktor Maks Keller, doktor Olga Rojko, doktor Beata Jasińska oraz pani Sylwia Matysik.

-Bardzo nam miło, ale chciałybyśmy coś zjeść, przepraszamy.- powiedziała Ala i szybkim krokiem ruszyła w stronę baru. Marta wzruszyła bezradnie ramionami i udała się za córką.

Maks po powrocie z Somalii chwilę był sam, ale potem zjawiła się Olga, która nie mogła żyć w kłamstwie i powiedziała swojemu partnerowi o zdradzie.

Następnego dnia o 9.00 Ala z Milenką i Leną przyjechały do szpitala. O 10.00 miała zacząć się operacja Janka, więc poszła do niego.

Marta szła korytarzem, gdy nagle zauważyła Leona. Wzięła głęboki oddech i podeszła.

-Przepraszam, Leon moglibyśmy porozmawiać?

-Tak, ty jesteś koleżanką Tadeusza.

-Tak... tak też, ale nie pamiętasz mnie? To ja Marta Szymańska, chodziliśmy ze sobą na studiach.

-Ah... tak Martusia. Przepraszam, nie poznałem cię. Wyglądasz szałowo. Czyli Alicja jest twoją córką? Masz męża?

-Dziękuję. Tak Alicja jest moją, to znaczy naszą córką.

Leon zrobił wielkie oczy. Marta pomyślała, że źle zrobiła i chciała odejść, ale on złapał ją za rękę, przyciągnął do siebie i powiedział:

-Już mi nie uciekniesz.- ich usta złączyły się w pocałunku. gdy się puścili Marta opowiedziała wszystko o swoim życiu, o mieszkaniu we Włoszech, a Leon o jego pierwszej żonie, o Beacie, o swoim życiu.

Po pół godzinie poszli na spotkanie przed operacją. Przed salą stała Lena z Milką.

-Gdzie jest Alicja?- zapytała Marta

-Czy to jest Milena? -zapytał Leo - Moja... to jest nasza wnuczka?

-Tak. To Milenka córka Alicji.- powiedziała Lena ze zdziwieniem na twarzy.- Ala poszła do ubikacji.

-Lenka to jest tata Alicji.

-Tata Ali?

-Tak.

-Miło mi. Ja jestem najmłodszym dzieckiem Tadeusza, a Janek to mój przyszły szwagier.

-Mi również jest miło.

-Mamo?!

-Ala powiedziałam mu, teraz twoja kolej.

-Co?!

-Ala to jest twój ojciec.

-Leon. Jesteś moim ojcem.- powiedziała to i rzuciła mu się na szyję.

Leon, Marta, Alicja, Lena i Milena weszli do sali. Gdy Maks zobaczył Alicję z Mileną na rękach stracił orientację, nie słuchał w ogóle, był skupiony na ślicznej dziewczynce, którą Ala trzymała na rękach. Po skończonej naradzie Alicja wyszła z sali jako pierwsza, a Maks za nią..

14 komentarzy:

  1. dałabyś radę dodać dzisiaj jeszcze jedną część ? (:
    piszesz świetne opowiadania ((:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest moje opowiadanie, tylko Julii, ale dziękuję w Jej imieniu. :)
      Postaram się dodać jeszcze jedną część, ale trochę później.

      Usuń
    2. proszę jeśli możesz dodaj teraz, bo jutro jadę na wycieczkę do Krakowa i za chwilę muszę spadać więc nie mogłabym przeczytać proszę :)

      Usuń
    3. miałam na myśli twoje wcześniejsze opowiadanie, gdyż dopiero nie dawno odkryłam tego bloga :) ale wszystkie opowiadania na tym blogu są świetne (:

      Usuń
    4. W takim razie bardzo dziękuję i mam nadzieję, że zostaniesz z nami. :)
      Za kilka minut wstawię kolejną - ostatnią część.

      Usuń
  2. dodaj jeszcze jedno, wcześniej dawałaś po 2 :)
    prosimy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jj89: no jestem ciekawa jak Alicja mu powie. Czekam oczywiście na kolejne ;)
    Super,że pogoda ci dopisuje,oby tak dalej ;) No tak,na wsi wszystko jest spokojniejsze,porządnie wypoczniesz :):)

    OdpowiedzUsuń
  4. zgadzam się z komentarzami po wyżej, błagamy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No.. jeszcze jedną część dodaj.. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze jeden !!! Dzisiaj jest taki śliczny dzień :) Niech będzie jeszcze sliczniejszy :) DODASZ ? Proszę, prosimy jako twoi fani

    OdpowiedzUsuń
  7. zgadzam się z komentarzami wyżej

    OdpowiedzUsuń
  8. dodaj jeszcze jedna czesc :)

    OdpowiedzUsuń
  9. No to Juliett mamy podobnie, ja również złapałam dzisiaj trochę słońca i zjadłam tonę truskawek. ;)

    OdpowiedzUsuń