poniedziałek, 10 czerwca 2013

Droga do szczęścia. Część 11 i 12 - opowiadanie Justy

Hej!

Poniżej kolejne dwie części opowiadania Justy - jj89. Wieczorem finał. :P

Droga Do Szczęścia - część 11

W jego gabinecie była akurat również Beata.

-Cześć siostra.

-Cześć.

-Beata, daj spokój, gniewasz się o coś ?

-Nie pożegnałaś się jak cię podwiozłam, zemdlałaś… Dobrze się już czujesz ?- spytała, siadając obok niej.

-Różnie. W związku z tym załatwiłam sobie urlop, na tydzień. I tutaj prośba do ciebie tato, rozmawiałam z Elą, powiedziała, że jeśli się zgodzisz, to możesz jechać ze mną. Chcę jechać na Mazury.- spojrzała błagalnie na ojca.

-Córcia, ja i Mazury ?

-No tak, wynajmiemy jakąś łódkę, albo popływamy na kajakach.

-Ala bardzo bym chciał, ale w najbliższym tygodniu mam kilka naprawdę ważnych operacji, będę je robił z Ordą, a chcę mieć oko na niego, jest dobrym chirurgiem, ale czasami się zatnie i nie chce wejść na salę operacyjną, a te kilka operacji to dla niego duża szansa wykazania się.

-Czyli wychodzi na to, że będę musiała pojechać sama.- westchnęła z zawodem.

-Zabierz Beatę.

-O nie, ja nie dam rady, zapomniałeś tato, że ja też chcę być przy tych operacjach, niektóre z nich są ciężkie, przy okazji was podpatrzę.

-Dobra siostra, nie przejmuj się. Dam radę. A teraz lecę. Poszukam jakiegoś pensjonatu w Internecie, zarezerwuję miejsce i muszę się jeszcze spakować. Także uciekam.

-Pa córeczko.

-Baw się dobrze siostra. I dawaj znać.

-Spokojna  głowa, na pewno tak będzie.

Szymańska poszła się przebrać i opuściła szpital. Tymczasem Beacie wpadł do głowy pewien pomysł.

-Dokąd lecisz ?

-Muszę coś załatwić tato.


Droga Do Szczęścia część - 12

Alicja po dotarciu do domu dała znać Sylwii sms-em, że jutro wyjeżdża na Mazury. Zabrała się za szukanie jakiegoś przytulnego pensjonatu i niemal od razu znalazła, nieduży, blisko jeziora. Zarezerwowała miejsce i rozpoczęła pakowanie.

Tymczasem w szpitalu Jasińska po godzinie szukania Maksa w końcu znalazła go. Akurat wchodził do swojego gabinetu. Kiedy zobaczył ją taką zdyszaną zaczął się śmiać.

-Co jest, aż tak się cieszysz na mój widok ?

Jasińska dawała mu rękoma znaki, że musi złapać oddech. Po kilku minutach doszła do siebie i razem z Maksem weszli do gabinetu. Od razu podał jej wodę.

-Lepiej ?

-Mhmm, dzięki.

-Domyślam się, że masz do mnie jakąś sprawę skoro jesteś taka zziajana.

-A żebyś wiedział. Chodzi o moją siostrę.

-Co z nią ? Pogorszyło jej się ? Znowu zemdlała?

-Nie. To ty nic nie wiesz ? Ala wzięła tygodniowy urlop. Jutro jedzie na Mazury.

-Sama ?

-Sama. Tata nie może, ma ważne operacje, ja będę przy większości z nich, to znaczy chcę być, więc też nie pojadę.

- I ?

-I może ruszysz się z miejsca i też tam pojedziesz ?- uśmiechnęła się znacząco.

-Ja ? Jako kto niby ? Przecież Alicja w życiu by się na to nie zgodziła.

-A kto powiedział, że ona musi wiedzieć, że ty tam będziesz ?

-Mam tam jechać jako niespodzianka ?

-Bingo panie Keller !

-No nie wiem.

-Maks, proszę cię. Przecież wiem, to znaczy domyślam się, że coś do niej czujesz, ona na pewno też, tylko jakoś tak do tej pory chyba wam się nie złożyło, żeby to sobie powiedzieć, a po co marnować czas ?


Nic nie odpowiedział, ale w tym co mówiła Jasińska było sporo racji. Maks za jej namową postanowił udać się na Mazury w postaci niespodzianki dla Szymańskiej, oczywiście Ela się zgodziła. Keller nie był w tych dniach niezbędny. Spakował się i postanowił iść na żywioł. Nie zarezerwował miejsca w żadnym hotelu ani pensjonacie, po prostu tam pojechał.

24 komentarze:

  1. Super opowiadanie ! Czekam na finał. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. dawaj następne prosimy!

    OdpowiedzUsuń
  3. o tak chcemy już finał!

    OdpowiedzUsuń
  4. zgadzam się z wypowiedziami u góry :) możemy uznać że jest już wieczór a ty nam za to dasz finał :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. Prosimy.

      Usuń
    2. Dołaczam się do próśb gdyby to opowiadanie nie było Ciekawe to bym nie prosiła pozatym trzeba jakoś uczcić nocną aktywność twych wiernych czytelników na blogu...POZATYM gadałam z Maksem i powiedział że jak dziś porządnie poszalejesz z częściami opowiadań na blogu to powiedział że w ramach wdzięczności przywiezie ci osobiście taczką kilo buraków z własnego ogródka...bo musi miejsce w swojej piwnicy zrobić a słyszał że ty masz dosyć dużą...więc wiesz hahaha xD

      Usuń
    3. Pozatym jakoś też chce się odwieczyć za myszy które były w twojej piwnicy które on teraz tresuje i mówił mi że skubane sa bardzo pojętne! xDD

      Usuń
    4. Juliett, jak już dostaniesz tę taczkę buraków, podziel się trochę z biedną Moniką. ;)
      Maksowe buraki na pewno dodadzą mi siły, żeby dotrwać do 3. sezonu.

      Usuń
    5. Biedna Monia:((głaszcze po główce) może Maksiowi też szepne na uszko w twej sprawie?. Wkońcu ma sie te dobre znajomości a jemu i tak to na rękę będzie bo piwnica mu się bardziej opróżni^^

      Usuń
    6. Szeptaj, szeptaj, nie mam nic przeciwko. Niech ogarnia swoją piwnicę, w związku ze swoim nazwiskiem ma pewne zobowiązania!

      Usuń
    7. Pewnie, że się podzielę! :P

      Usuń
    8. Dobra xDD

      Usuń
  5. No Maksiu, jedź na Mazury i załatw to, co masz załatwić. Czekamy na finał niecierpliwe.

    A właśnie Niunia_1234, czy ty nie jesteś czasem z Mazur? Coś tam z komentarzy kojarzę. Bo jak tak, to będziesz miała gości w takim razie w postaci ulubionej pary serialowej. ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano jestem(tzn mój taka mówi ze bardziej mieszkam na Warmi ale ja mówię ogólnie że jestem z Mazur^^. No tak tak pensjonat Ala wynajmnie a ja im jeszcze "załatwię" romantyczny rejs łodką po jeziorze z komarami w tle hahaha xDD

      Usuń
  6. Mam nadzieję, że ta 13 część jest bardzo długa. Bo te wszystkie są boskie, a wydaje mi się, że ostatnia będzie najlepsza. /ANULA

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. Ej ej spokojnie, trochę cierpliwości i bez rozkazów proszę. :P

      Usuń
  8. Nio właśnie!
    Dodaj notke teraz.
    My tu z niecierpliwością czekamy na notkę..

    OdpowiedzUsuń
  9. No właśnie Maks tu czeka z taczka czerwonych Buraków dla Ciebie Juliet a ty nic! hahaha XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Boska jesteś. Płaczę ze śmiechu z ciebie. ;)

      Usuń
    2. Dziękuje śmiech to zdrowie xD

      Usuń
    3. W sumie sama z siebie też sie śmieję więc jak wiadać to nie tylko mi sie to udziela xD

      Usuń
    4. No widocznie. ;) Racja śmiech to zdrowie. :D

      Usuń
  10. jj89:nie no poczytałam te komentarze i normalnie uśmiech od ucha do ucha :D:D

    OdpowiedzUsuń