Inna
kolej rzeczy - część 8
-Alicja
zaczekaj.- Ala stanęła i odwróciła się.
-Tak,
Maks.-widząc, że nie wie, co powiedzieć, zaczęła dalej mówić.- Chciałam ci powiedzieć,
że to jest Milena - nasza córka.
-Yyyy...
Mamy córkę?!
-Tak,
urodziła się w sierpniu.
-Jest
piękna po tobie.- Ala zaczerwieniła się.
-Maks,
chodź, trzeba się przygotować do operacji.- powiedziała Olga za łzami w oczach,
gdyż słyszała całą ich rozmowę.
-Muszę iść.
Pogadamy potem.
-Dobrze.
Przed
salą operacyjną byli już wszyscy: Leon, Tadeusz, Barbara (żona Tadeusza), Ewa, Lena,
Alicja, Marta i śpiąca Mila. Właśnie przyszli lekarze - operatorzy. Olga patrzyła
na Alicję jakby miała ochotę ją zabić. Leon i Tadeusz omówili sprawy dotyczące operacji. Wszyscy byli bardzo
poddenerwowani. Ewa nawet nie próbowała powstrzymywać swoich emocji. Po dwóch godzinach z sali wyszli operatorzy i oznajmili: Wszystko przebiegło
pomyśli, bez żadnych komplikacji. Po
tych słowach wszyscy odetchnęli z ulgą.
-Alicja
możemy porozmawiać? - zapytał Maks.
-Tak,
oczywiście. Mamo weź Milenę.- Marta skinęła głową i zabrała wnuczkę.
Ala
i Maks poszli do parku obok szpitala. Najpierw szli chwilę w milczeniu, potem
usiedli na ławce.
-Ala
muszę ci coś powiedzieć.- zaczął niepewnie.
-To
dobrze, bo ja też. Ty pierwszy.
Maks
uklęknął przed Alicją.
-Kocham
cię! I nigdy nie przestałem. Znam całą prawdę i chcę być tylko z tobą. Wiem, że
to jeszcze za wcześnie, ale nie chcę dłużej tracić czasu, spędzając go bez ciebie, więc .. czy zostaniesz moją żoną?
Nic nie mówiąc, złożyła na
jego ustach gorący pocałunek, który był najpiękniejszą odpowiedzią, jaką mógł sobie wyobrazić.
Ich
wspólna przyszłość:
Niedługo
potem wzięli ślub. Milena miała jeszcze troje rodzeństwa: Wojtka, Julkę i
Franka.
Leon
i Marta wzięli ślub. Cieszyli się wnukami.
Beata zaakceptowała Martę jako swoją
nową mamę.
Alicja
i Beata stały się prawdziwymi siostrami.
Beata
poznała Michała, wzięli ślub i mają dwójkę dzieci: Hanię i Stasia.
Sylwia
i Daniel wzięli ślub, niedługo urodzą im się bliźniaki: Jaś i Małgosia.
Ewa
i Janek wzięli ślub i mają śliczne dzieci: Ewelinkę, Jacka i Tosię.
Lena
skończyła osiemnaście lat i została lekarzem.
jj89: Przepiękne zakończenie! :) To jak Maks padł przed Alą na kolana-bezcenne, naprawdę coś cudownego :):):):)
OdpowiedzUsuńcudowne zakonczenie! piszesz wspaniale :)
OdpowiedzUsuńTo nie jest moje opowiadanie, tylko Julii, ale dziekuje w Jej imieniu. :)
UsuńCudowne zakończenie ! <3
OdpowiedzUsuńsuper zakończenie :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne zakończenie i sumie opowiadanie także :D Nie spodziewałam się takiego zakończenia <3
OdpowiedzUsuńNo i tak powinno wyglądać zakończenie. Prawdziwy happy end.
OdpowiedzUsuńA tak na marginesie, to ale im się dzieciaków namnożyło. Wow. ;)
zakończenie boskie *,*
OdpowiedzUsuńA właśnie Juliett, co będziesz tutaj dalej publikować? Coś swojego czy nadesłane opowiadanie? ;)
OdpowiedzUsuńTeraz bedzie opowiadanie Cookie, a potem dwa wytwory Justy. Jak juz kolejka sie zmniejszy to zapodam cos mojego. ^^
Usuńjj89: no na twoje opowiadanie to będę czekać z utęsknieniem :D
UsuńNo w sumie juz bardzo dawno nie bylo nic mojego, ale wkrotce to nadrobimy. xD
Usuńjj89: no bardzo dawno :D ale poczekamy cierpliwie :)
UsuńWynagrodze Wam to czekanie. :)
Usuńjj89: I to mnie bardzo cieszy, super :):)
Usuńjj89:No też jestem ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńLuna14_ Kiedy coś opublikujesz?:-)
OdpowiedzUsuńZa parę minut pojawi się nowe opowiadanie. :)
Usuń