wtorek, 11 czerwca 2013

3 miesiące istnienia bloga - podziękowanie/ Opowiadanie Kiki.

Witam Kochani!

Dziś mija dokładnie 3 miesiące od opublikowania pierwszego posta na tym blogu. Jak ten czas szybko leci. Z jednej strony to niesamowite, że to już tyle czasu, a z drugiej strony mam wrażenie jakbym tego bloga prowadziła od zawsze. W chwili obecnej nie wyobrażam sobie zaprzestania udzielania się tutaj. Mam świadomość, że kiedyś trzeba będzie zaprzestać tej działalności i już teraz wiem, jakie to będzie dla mnie trudne. Na razie jednak o tym nie myślę, bo w najbliższym czasie nie mam zamiaru nawet o tym myśleć. Te 3 miesiące były dla mnie dość pracowite, ponieważ przygotowywanie postów i pisanie opowiadań zajmuje trochę czasu. Do niedawna pojawiały się tu tylko i wyłącznie moje wytwory, więc musiałam się nieźle spinać, abyście codziennie mieli co czytać. Teraz zaczęłam publikować opowiadania innych, więc mam trochę więcej czasu na swoją działalność i przemyślenie moich historii. Zaczęłam zauważać, że blog zaczyna żyć własnym życiem, że coraz więcej osób go odwiedza, że coraz częściej się tutaj wypowiadacie, że chcecie rozmawiać, dyskutować i dzielić się różnymi przemyśleniami. Podsumowując, w ciągu tych 3 miesięcy bloga odwiedziło 64 575 osób i zostawiło po sobie 1709 komentarzy. Nigdy nawet przez myśl by mi nie przeszło, że tak to się wszystko potoczy. Poprzez serial i bloga nawiązałam również znajomości, które mam nadzieję przetrwają nawet po zakończeniu emisji ostatnich odcinków.

Ten blog istnieje dzięki Wam Kochani. Dziękuję Wam za każdą wizytę, każdą wiadomość, każdy komentarz i wszystkie miłe słowa, które od Was otrzymuję. :)

Teraz zapraszam na krótkie jednorazowe opowiadanie Kiki, które przesłała mi Jej siostra. :)


            Deszczowy poranek nie zachęcał do wstawania. Niestety, wewnętrzny zegar zrobił swoje, w końcu zawsze o tej porze biegała już po mieście. Wciąż zaspana, Alicja spróbowała się przeciągnąć, kiedy poczuła, że coś jej w tym przeszkadza. Czyjeś ręce mocno oplatały ją w talii. Powoli otworzyła oczy – na początku w ogóle nie rozpoznała miejsca, w którym się znajduje. Kiedy ostatni raz tu była? Na pewno kilka miesięcy temu. Ostrożnie obróciła głowę i zobaczyła go, spokojnie śpiącego przy jej boku. Jak gdyby nic się nie zmieniło, jakby cofnął się czas. Powoli przypominała sobie wydarzenie ubiegłej nocy. Jak przywiózł ją do siebie pod pretekstem kolacji. Zdążyła już zapomnieć, jak świetnie gotował. Pyszny makaron, czerwone wino, zupełnie jak wcześniej. Ale coś się w nich zmieniło – byli speszeni, jakby to była ich pierwsza randka. Ukradkowe spojrzenia, przypadkowe muśnięcie dłoni, Maks nie wiedział, na ile może sobie pozwolić. Delikatne pocałunki przerodziły się po chwili w bardziej odważne, długa rozłąka dawała o sobie znać. Namiętność i pożądanie pochłonęły ich całkowicie. Nie pamiętała, kiedy usnęła, po raz pierwszy od tak dawna szczęśliwa. Pochłonięta wspomnieniami nie zauważyła, że Maks się obudził, dopiero delikatne pocałunki na szyi przykuły jej uwagę.

                    Dzień dobry – jego zachrypnięty jeszcze od snu głos spowodował u Alicji przyjemny dreszcz.

                    Długo już nie śpisz?

                    Nieee... - przejechał opuszkami po jej odkrytym ramieniu. - A Ty?

                    Obudziłam się przed chwilą, musiałam przecież odespać tę noc -  na samo wspomnienie zarumieniła się i spojrzała mu w oczy. - Ktoś mi skutecznie uniemożliwiał sen.

                    Taaaak? - jednym płynnym ruchem przyciągnął ją do siebie bliżej, tak, że prawie stykali się nosami. - Nie pamiętam, żeby jakoś specjalnie Ci to przeszkadzało.

Aż jej się zakręciło w głowie, zapomniała, jak działa na nią jego bliskość. Próbowała wymyślić jakąś odpowiedź, ale jego pożądliwe spojrzenie ją rozpraszało.

                    A poza tym, stęskniłem się za Tobą. Bardzo – złożył na jej ustach szybki pocałunek. - Myślałem, że Ty też – kolejny, tym razem dłuższy.

Nie było sensu udawać, zresztą i tak każda komórka jej ciała chciała w tym momencie tylko jednego. Jego.

                    Czy ja wiem? - postanowiła się z nimi podroczyć, choć wiedziała, że nie wytrzyma długo. Zwłaszcza, jeśli cały czas będzie tak na nią patrzył.

                    Ach tak? Czyli mam przestać? - Kolejny pocałunek, tym razem bardziej namiętny.

Nie umiała już dłużej się powstrzymać, oddała pocałunki, całkowicie się w nich zatracając.


Zegar pokazywał już południe, a oni ciągle leżeli w łóżku. Nie mógł nacieszyć się jej obecnością, wreszcie, po tylu miesiącach ma ją przy sobie.

                    Maks, a gdzie jest Twoja mama? Mówiłeś, że z Tobą zamieszkała, ale nie wróciła i ….

                    Wiesz, postanowiła odwiedzić Leona... - rzucił mimochodem, cały czas kreśląc palcami znaki na jej nagich plecach.

                    Ukartowałeś to wszystko? Najpierw wygoniłeś mamę, potem to wino, chciałeś mnie po prostu wykorzystać! - zaniosła się śmiechem.

                    Ależ oczywiście, nie znasz mnie ani trochę? - zapytał z szelmowskim uśmiechem.

                     Przez moment myślałam, że wcale Cię nie znam – za późno ugryzła się w język. Czar prysł.
Trafiła w czuły punkt.

                    Przepraszam, nie powinnam tego mówić, jakoś tak samo … - Spróbowała oswobodzić się z jego uścisku, ale on wcale nie chciał jej puścić.

                    Uspokój się, nie masz mnie za co przepraszać. To ja zachowałem się jak idiota, że Ci nie uwierzyłem. Naprawdę, strasznie mi przykro. Po prostu nie mogłem uwierzyć, że mój ojciec …. że był zdolny do czegoś takiego. Przepraszam Cię. Za niego i za siebie, powinienem stanąć po Twojej stronie, a nie uciec bez słowa. Wiem, że nie mogę cofnąć czasu, ale do końca życia sobie nie wybaczę.

                    Wiem, Maks... Nie wracajmy już do tego tematu, dobrze? - spojrzała w jego oczy, te, które tak bardzo kochała. - Jak nowy początek, to nowy początek. Najważniejsze, że wróciłeś.

                    Nie udałoby mi się to bez Ciebie. Jak ja Ci się odwdzięczę?

Przygryzła wargę udając zamyślenie. Przysunęła się do niego i wyszeptała prosto w usta:


                    Myślę, że znam parę sposobów!

46 komentarzy:

  1. Nie wiem dlaczego, ale byłam święcie przekonana, że dłużej prowadzisz tego bloga, ale z tego wynika, że mój jest jedynie o kilka dni starszy. Gratuluję Ci tego dokonania, jeżeli chodzi o lekarzowe blogi zdecydowanie Twój najchętniej odwiedzam i najczęściej się tu udzielam. ;) Oby to jak najdłużej trwało. Fajnie, że to daje Ci taką satysfakcję, bo to działa jak zresztą doskonale wiesz, w obie strony.

    Opowiadanie Kiki również mi się bardzo podobało. Bardzo liczę na takie sceny i zadziorne dialogi w 3. sezonie. A Kiki zachęcam do dalszego pisania. ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pamietam doskonale, ze Twoj blog powstal pierwszy. :) Od tamtego czasu do chwili obecnej jest moim ulubionym. :D Mam nadzieje, ze ta cala nasza wspolna przygoda bedzie trwala jak najdluzej!

      Usuń
    2. jj89:miejmy nadzieję,że tak właśnie będzie :):)

      Usuń
    3. Oby oby trzymam kciuki xD

      Usuń
    4. jj89:będzie bardzo dobrze,a jakby inaczej :DD

      Usuń
    5. Musi być nie ma innej opcji xD

      Usuń
    6. jj89:no oczywiście :)

      Usuń
    7. W moim przypadku to chyba jednak krótkofalowe. Chociaż dobrze mi się pisze, to jednak nie za bardzo czuję się pisarką. Po prostu to nie to. Wyobraźnię niby mam, ale zbyt wielu pomysłów to ja na przyszłość nie mam, zresztą nie wiem, czy znajdę na to czas, jak zacznę studia. Tak czy siak, mam nadzieję, że Tobie się będzie tu powodzić, a ja, czy będę dalej prowadzić bloga czy nie i tak będę tu zaglądać. ;)

      Usuń
  2. jj89:Matko,czas naprawdę szybko leci :) Ale szczerze gratuluję,że skrupulatnie,krok po kroku realizujesz się w prowadzeniu bloga,również dzięki temu blogowi mamy szansę tutaj porozmawiać,powymieniać się opiniami. Przy pierwszym sezonie Lekarzy nie pomyślałabym,że tak się to wszystko potoczy,ale cieszy mnie to,bo pokazuje,że to nie jest jakaś fanaberia,wymysł,że to tylko na chwilę,oby to trwało jak najdłużej :):):):)

    Opowiadanie boskie,sama radość przy czytaniu :):)

    OdpowiedzUsuń
  3. Opowiadanie super, bardzo przyjemnie się czyta, łatwo to sobie wszystko wyobrazić.
    Czas rzeczywiście szybko leci, mam wrażenie, że ten blog powstał przed chwilą, i jeszcze przed chwilą z niecierpliwością czekało się na drugą serię "Lekarzy", a teraz jesteśmy już po. Ani się obejrzymy i będziemy przeżywać odcinki 3 serii, potem 4, a potem...???????

    OdpowiedzUsuń
  4. jj89:A potem będziemy wspominać wszystkie serie po kolei ;) To zawsze coś ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, na przykład co poniedziałek o 21:30 każdy odcinek po kolei i tak nam minie kolejny rok :)

      Usuń
    2. jj89:oo tak,każdy poniedziałek byśmy poświęcali np jednemu odcinkowi :)

      Usuń
    3. Właśnie to miałam na myśli, tylko jakoś tak dziwnie mi się to napisało :)

      Usuń
    4. jj89:teraz przez wakacje można w sumie też każdy w swoim tempie oglądać obie serie :D

      Usuń
    5. Ja to codziennie przynajmniej jeden odcinek oglądam :) Ale co innego oglądać samemu, a co innego jak się wie, że w tym samym czasie ten sam odcinek oglądają jeszcze inne osoby :)

      Usuń
    6. jj89:zawsze tak było w poniedziałki :D

      Usuń
    7. Tęsknię za tymi poniedziałkami :) Ale jeszcze trochę i wrócą :D

      Usuń
    8. jj89:wrócą wrócą a my je powitamy z uśmiechami na twarzy :D

      Usuń
    9. i to z jakim wielkim :D

      Usuń
    10. jj89:chyba największym z możliwych :D

      Usuń
    11. Takim dookoła głowy :D

      Usuń
    12. jj89:to będzie taki solidny rogal :]

      Usuń
    13. To będzie obwarzanek :D Oj jo joj niech już będzie lipiec,a zaraz po nim wrzesień :)

      Usuń
    14. jj89: oo tak,zgadzam się z tym w 100 %,czekamy na lipiec a potem najlepiej od razu taki przeskok do września :)

      Usuń
    15. Hmm, ciekawe czy to by się dało jakoś załatwić :)

      Usuń
    16. jj89:no niestety obawiam się że kalendarz jest nieubłagany :D

      Usuń
    17. A jakby wyrwać z niego kartkę z sierpniem?!

      Usuń
    18. jj89:to wtedy teoretycznie byłby wrzesień ;p

      Usuń
    19. No, to przynajmniej teoretycznie sprawa załatwiona :)

      Usuń
    20. jj89: w praktyce też to szybko zleci,są wakacje,czas spotkań,wyjazdów :)

      Usuń
    21. Kto ma wakacje, ten ma :( Ja mam tylko w lipcu dwa tygodnie urlopu :(

      Usuń
    22. jj89:uuu,no ale lepsze 2 tygodnie niż nic ;)

      Usuń
    23. no tak. Ale i tak pewnie to będą najszybsze dwa tygodnie, bo spędzone na wyjazdach.Ale potem zostanie już tylko 6 tygodni do września :)

      Usuń
    24. jj89:wyjazdy-piękna rzecz :D

      Usuń
    25. Fantastyczna :) szczególnie jeśli jeden jest do Torunia :)

      Usuń
    26. jj89:zgadza się :D:DD

      Usuń
  5. Jak ten czas szybko leci.
    Opowiadanie fajne, przyjemne

    OdpowiedzUsuń
  6. Juliet masz pożyczyć chusteczki?(mówi wzruszona i pociaga nosem) Jezus jak ty to pięknie powiedziałaś! naprawdę się wzruszyłam:( xDD.A tak serio nim zaryczę ci cały post chciałam ci pogratulować tak pieknego Jubileuszu ale i opowiadań które tu zamieszczasz(nie tylko swoich ) to co mnie przyciagneło do twego bloga(może to zabrzmi banalnie) to skany z czasopism które dodajesz poświecasz swój czas i kase pewnie też żeby też inni mogli to przeczytać i nie musieli biegać po kioskach i chwała ci za to xD. No i życzę dalszej wytrwałości i mnóstwa kreatywnych pomysłów xD;*. Również podpisuje sie pod tym co mówi Monia Kika dałaś czadu prosimy o więcej xD

    OdpowiedzUsuń
  7. jj89:nie płacz bo ja też zacznę i zapłaczemy obie cały post :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Dopuszczam tu placz ze wzruszenia i ze smiechu. Tylko i wylacznie. :P Jeszcze raz Wam wszystkim bardzo dziekuje. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jj89:No ba,czarna rozpacz mi nie grozi ;p
      To my dziękujemy i oby tak dalej :):):)

      Usuń
    2. No mi tez także spoko xD

      Usuń
    3. jj89: i cudnie :D

      Usuń
  9. Najlepsze blog o Lekarzach. Życzę Ci samych sukcesów. ;)

    OdpowiedzUsuń