piątek, 28 czerwca 2013

Uśpione uczucia. Część 3 i 4 - opowiadanie Justy.

Witam Kochani!

Przepraszam Was, że wczoraj nic nie dodałam, ale wróciłam późno do domu i jakoś nie byłam w stanie się z niczym ogarnąć. W zasadzie od razu padłam. :P
Dzisiaj pewnie większość z Was gdzieś wyskoczy z okazji zakończenia roku szkolnego, w celu uczczenia rozpoczynających się wakacji. Jakie plany wakacyjne? :)

Teraz zaś zapraszam na dwie kolejne części opowiadania Justy - jj89. :)

Uśpione uczucia - część 3

Kiedy tylko Maks zatrzymał się pod swoim domem, Alicja bardzo gwałtownie wysiadła z samochodu i prawie pobiegła do drzwi. Keller zaczął się śmiać.

-Ala, Ala poczekaj. No pędzisz jak struś pędziwiatr.

Ale Szymańska już go nie słyszała, była pod drzwiami do jego mieszkania.

Jednak kiedy podszedł do niej, zamachał kluczami od mieszkania.

-No tak, zapomniałam.- westchnęła, ale uśmiech nie schodził jej z twarzy.

Kiedy tylko drzwi się otworzyły, od razu weszła do środka, była lekko zmarznięta, więc postanowiła rozgrzać się ciepłą herbatą.

-No nie poznaję pani, doktor Szymańska.

-Tak? Dlaczego?- spytała, zajęta robieniem dwóch herbat.

-Uśmiechasz się, nie protestujesz przed tym, że cię zabrałem do siebie. A tak w ogóle nie powinnaś odpocząć? Podobno zawsze padasz po nocnych dyżurach.

-A ty skąd wiesz? - spojrzała na niego dociekliwie.

-Wiem i już.

Postawiła na stole dwa kubki z ciepłym płynem i usiadła. Rzeczywiście była trochę zmęczona, ale na samo wspomnienie w jaki sposób spała dzisiejszej  nocy, miała na twarzy jeszcze większy uśmiech. Popijała herbatę w ciszy. Maks zniknął, nie siedział przy niej, więc rozejrzała się po mieszkaniu i znalazła go już mocno śpiącego. Roześmiała się po cichu i przykryła go. Chwilę tak na niego patrzyła, ale dłużej nie wytrzymała. Zdjęła sweter, zakładając jakąś luźniejsza koszulkę Maksa, po czym weszła do łóżka tak, żeby go nie obudzić i wtuliła się w niego. Nie spała jednak, ciągle i ciągle jej wzrok był skierowany właśnie na niego. Nie zastanawiała się, nie analizowała. To były impulsy, które popychały ją do takiego działania, ale przy nim mogła czuć się sobą, było jej dobrze, czuła się spokojna i bardzo szczęśliwa. Gładziła go po policzku prawie przez cały czas, kiedy spał. Jednak w końcu zasnęła, chociaż nie chciała. Ale mając go tak blisko siebie czuła się bezpiecznie.

Przedpołudnie - Keller powoli otworzył oczy i wstał po cichu. Wiedział, że Alicja tutaj jest i to było dla niego w tej chwili najważniejsze. Postanowił przygotować dla niej  niespodziankę, ale musiał wymknąć się w tym celu z domu. Zostawił jej przy łóżku kartkę: „Niedługo wracam, Twój Maks.”

Szymańska usłyszała trzask drzwi i od razu usiadła na łóżku. Jednak czytając kartkę, uspokoiła się. Przygotowała coś do jedzenia i wzięła kąpiel. Wiedziała, że Maks nie miałby nic przeciwko, że korzysta z jego łazienki. Będąc w wannie zastanawiała się, co takiego wydarzy się dalej. Była w szoku, ale pozytywnym, że tak to się wszystko toczy, chociaż nie do końca wprost - w końcu nie wyznali sobie jeszcze uczuć. Ale czuła coś do niego, inaczej będąc blisko niego jej serce tak mocno by nie biło i nie czułaby tak ogromnej radości za każdym razem kiedy go spotykała. Czuła, że to tylko uśpione uczucia i że w końcu wybuchną jak wulkan i wtedy nie zamierza niczego powstrzymywać.

Mijały godziny, a Keller nie wracał. Dzwoniła do niego kilka razy, ale ciągle nie odbierał. Zaczynała się martwić. Robił się wieczór, a jego jak nie było tak nie było. Jednak w końcu usłyszała jak wchodzi do mieszkania.

-Jesteś, dzwoniłam, martwiłam się.

-Przepraszam, długo mi zeszło, ale mam nadzieję, że będzie warto. Zbieraj się.

-Ale dokąd? Maks… Jest zimno, trochę pada, nie możemy zostać?

-Absolutnie nie.- Roześmiał się i chwycił Alę za rękę.

-No dobrze już, ubieram się i idziemy.

Założyła płaszcz, buty i po kilku minutach dołączyła do Maksa.


Uśpione uczucia - część 4

-Maks, dokąd mnie ciągniesz? - pytała co chwilę śmiejąc się.

-A co, nie poznajesz tej drogi ?

-Nie, nie szłam tędy jeszcze nigdy.

-To jest droga prowadząca w okolice rynku.

-Mm, ale dlaczego w okolice ?

-Bo nie idziemy do końca na rynek. Musiałem i chciałem znaleźć jakieś bardziej odludne miejsce.- spojrzał na nią.

-Nic z tego nie rozumiem.

Kiedy byli blisko celu, Keller zasłonił dziewczynie oczy i ostrożnie podprowadził ją do miejsca, w którym miała stanąć. Od razu poczuła przyjemne ciepło.

-Maks, odsłoń, chcę już zobaczyć.

-No dobrze, niecierpliwa kobieto.- zaśmiał się, po czym odsłonił jej oczy.

Nie mogła uwierzyć w to co zobaczyła: stała pośrodku wielkiego serca ułożonego z bardzo maleńkich świec, drugie serce było ułożone z płatków kwiatów, Alicja nie miała pojęcia skąd je wziął, ale nie to się dla niej teraz liczyło. Nie wiedziała, co ma powiedzieć.

-Maks..- spojrzała na niego ze wzruszeniem.

-Podoba się?

-Jeszcze pytasz? Chodź tutaj.

Podszedł do niej i po chwili oboje stali pośrodku dwóch cudownych serc.

-Wiesz co one symbolizują? To z kwiatów jest twoje, bo jesteś delikatna i zarazem piękna, a to ze świec jest moje, bo za każdym razem kiedy jesteś blisko rozpalasz moje serce do czerwoności.- patrzył jej głęboko w oczy zaczynając obejmować.

Alicja również go objęła i nie czekając już ani chwili pocałowała go. Maks odwzajemnił jej pocałunek, ale nie poprzestał na jednym, zaczęli się całować bez opamiętania. Tak jak Alicja myślała jeszcze kilka godzin temu, ich uczucia były uśpione, ale w końcu dały swój upust.

Przytulił ją mocno do siebie:

-Kocham Cię Alicja, zawsze będę cię kochał, obiecuję.

-I ja Cię kocham Maks, zawsze cię kochałam i to chyba bardziej niż myślałam.- wtulona w jego ramiona była najszczęśliwszą kobietą na ziemi.

Stali tak jeszcze długo, aż nie wypaliła się ostatnia świeca.

-Maks, jak ci się to wszystko udało?

-Moja słodka tajemnica.- objął ją i ruszyli powoli w stronę domu, co jakiś czas się całując, co oczywiście znacznie wydłużało powrót.


Mimo tego, że nazajutrz oboje mieli dyżur, nie zmarnowali tej nocy.

13 komentarzy:

  1. AAAAAA! Czemu tak nie było w serialu? Ja się pytam czemu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie! Dobre pytanie. :) Dziewczyny, chyba same musimy "zrobić" kontynuację losów Alicji i Maksa. ;)

      Usuń
  2. Jej jakie piękne zakończenie <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaczynam być specem od wirtualnego dziękowania i... zupełnie mi to nie przeszkadza!, dziękujęęęę bardzo, piękna symbolika ich miłości-oryginalne:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeny, cudne! Też chce takiego romantycznego Maksa... :)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie- http://snowjasminee.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  5. boziu cudowne, jak to czytam to mam to wszystko przed oczami i tylko mam nadzieje żeby były takie sceny w 3 sezonie! cudowne <3

    OdpowiedzUsuń
  6. cudnie:) jak ja bym to chciała zobaczyć w serialu

    OdpowiedzUsuń
  7. Brakowało takich romantycznych scen w serialu, dobrze, że są blogi i możemy to sobie nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ile jest części

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak romantycznie!!!
    Przepiękne to było.

    OdpowiedzUsuń