Przepraszam Was, że wczoraj nic nie dodałam, ale wróciłam późno do domu i jakoś nie byłam w stanie się z niczym ogarnąć. W zasadzie od razu padłam. :P
Dzisiaj pewnie większość z Was gdzieś wyskoczy z okazji zakończenia roku szkolnego, w celu uczczenia rozpoczynających się wakacji. Jakie plany wakacyjne? :)
Teraz zaś zapraszam na dwie kolejne części opowiadania Justy - jj89. :)
Uśpione
uczucia - część 3
Kiedy tylko Maks
zatrzymał się pod swoim domem, Alicja bardzo gwałtownie wysiadła z samochodu i
prawie pobiegła do drzwi. Keller zaczął się śmiać.
-Ala, Ala poczekaj. No
pędzisz jak struś pędziwiatr.
Ale Szymańska już go
nie słyszała, była pod drzwiami do jego mieszkania.
Jednak kiedy podszedł
do niej, zamachał kluczami od mieszkania.
-No tak, zapomniałam.- westchnęła,
ale uśmiech nie schodził jej z twarzy.
Kiedy tylko drzwi się
otworzyły, od razu weszła do środka, była lekko zmarznięta, więc postanowiła
rozgrzać się ciepłą herbatą.
-No nie poznaję pani,
doktor Szymańska.
-Tak? Dlaczego?-
spytała, zajęta robieniem dwóch herbat.
-Uśmiechasz się, nie
protestujesz przed tym, że cię zabrałem do siebie. A tak w ogóle nie powinnaś
odpocząć? Podobno zawsze padasz po nocnych dyżurach.
-A ty skąd wiesz? - spojrzała
na niego dociekliwie.
-Wiem i już.
Postawiła na stole dwa
kubki z ciepłym płynem i usiadła. Rzeczywiście była trochę zmęczona, ale na
samo wspomnienie w jaki sposób spała dzisiejszej nocy, miała na twarzy jeszcze większy
uśmiech. Popijała herbatę w ciszy. Maks zniknął, nie siedział przy niej, więc
rozejrzała się po mieszkaniu i znalazła go już mocno śpiącego. Roześmiała się
po cichu i przykryła go. Chwilę tak na niego patrzyła, ale dłużej nie
wytrzymała. Zdjęła sweter, zakładając jakąś luźniejsza koszulkę Maksa, po czym
weszła do łóżka tak, żeby go nie obudzić i wtuliła się w niego. Nie spała
jednak, ciągle i ciągle jej wzrok był skierowany właśnie na niego. Nie
zastanawiała się, nie analizowała. To były impulsy, które popychały ją do
takiego działania, ale przy nim mogła czuć się sobą, było jej dobrze, czuła się
spokojna i bardzo szczęśliwa. Gładziła go po policzku prawie przez cały czas,
kiedy spał. Jednak w końcu zasnęła, chociaż nie chciała. Ale mając go tak
blisko siebie czuła się bezpiecznie.
Przedpołudnie - Keller
powoli otworzył oczy i wstał po cichu. Wiedział, że Alicja tutaj jest i to było
dla niego w tej chwili najważniejsze. Postanowił przygotować dla niej niespodziankę, ale musiał wymknąć się w tym
celu z domu. Zostawił jej przy łóżku kartkę: „Niedługo wracam, Twój Maks.”
Szymańska usłyszała
trzask drzwi i od razu usiadła na łóżku. Jednak czytając kartkę, uspokoiła się.
Przygotowała coś do jedzenia i wzięła kąpiel. Wiedziała, że Maks nie miałby nic
przeciwko, że korzysta z jego łazienki. Będąc w wannie zastanawiała się, co
takiego wydarzy się dalej. Była w szoku, ale pozytywnym, że tak to się wszystko
toczy, chociaż nie do końca wprost - w końcu nie wyznali sobie jeszcze uczuć.
Ale czuła coś do niego, inaczej będąc blisko niego jej serce tak mocno by nie
biło i nie czułaby tak ogromnej radości za każdym razem kiedy go spotykała.
Czuła, że to tylko uśpione uczucia i że w końcu wybuchną jak wulkan i wtedy nie
zamierza niczego powstrzymywać.
Mijały godziny, a
Keller nie wracał. Dzwoniła do niego kilka razy, ale ciągle nie odbierał.
Zaczynała się martwić. Robił się wieczór, a jego jak nie było tak nie było.
Jednak w końcu usłyszała jak wchodzi do mieszkania.
-Jesteś, dzwoniłam, martwiłam
się.
-Przepraszam, długo mi
zeszło, ale mam nadzieję, że będzie warto. Zbieraj się.
-Ale dokąd? Maks… Jest
zimno, trochę pada, nie możemy zostać?
-Absolutnie nie.- Roześmiał
się i chwycił Alę za rękę.
-No dobrze już, ubieram
się i idziemy.
Założyła płaszcz, buty
i po kilku minutach dołączyła do Maksa.
Uśpione
uczucia - część 4
-Maks, dokąd mnie
ciągniesz? - pytała co chwilę śmiejąc się.
-A co, nie poznajesz
tej drogi ?
-Nie, nie szłam tędy
jeszcze nigdy.
-To jest droga
prowadząca w okolice rynku.
-Mm, ale dlaczego w
okolice ?
-Bo nie idziemy do
końca na rynek. Musiałem i chciałem znaleźć jakieś bardziej odludne miejsce.- spojrzał
na nią.
-Nic z tego nie
rozumiem.
Kiedy byli blisko celu,
Keller zasłonił dziewczynie oczy i ostrożnie podprowadził ją do miejsca, w
którym miała stanąć. Od razu poczuła przyjemne ciepło.
-Maks, odsłoń, chcę już
zobaczyć.
-No dobrze,
niecierpliwa kobieto.- zaśmiał się, po czym odsłonił jej oczy.
Nie mogła uwierzyć w to
co zobaczyła: stała pośrodku wielkiego serca ułożonego z bardzo maleńkich
świec, drugie serce było ułożone z płatków kwiatów, Alicja nie miała pojęcia
skąd je wziął, ale nie to się dla niej teraz liczyło. Nie wiedziała, co ma
powiedzieć.
-Maks..- spojrzała na
niego ze wzruszeniem.
-Podoba się?
-Jeszcze pytasz? Chodź
tutaj.
Podszedł do niej i po
chwili oboje stali pośrodku dwóch cudownych serc.
-Wiesz co one
symbolizują? To z kwiatów jest twoje, bo jesteś delikatna i zarazem piękna, a
to ze świec jest moje, bo za każdym razem kiedy jesteś blisko rozpalasz moje
serce do czerwoności.- patrzył jej głęboko w oczy zaczynając obejmować.
Alicja również go
objęła i nie czekając już ani chwili pocałowała go. Maks odwzajemnił jej
pocałunek, ale nie poprzestał na jednym, zaczęli się całować bez opamiętania.
Tak jak Alicja myślała jeszcze kilka godzin temu, ich uczucia były uśpione, ale
w końcu dały swój upust.
Przytulił ją mocno do
siebie:
-Kocham Cię Alicja,
zawsze będę cię kochał, obiecuję.
-I ja Cię kocham Maks,
zawsze cię kochałam i to chyba bardziej niż myślałam.- wtulona w jego ramiona
była najszczęśliwszą kobietą na ziemi.
Stali tak jeszcze
długo, aż nie wypaliła się ostatnia świeca.
-Maks, jak ci się to
wszystko udało?
-Moja słodka
tajemnica.- objął ją i ruszyli powoli w stronę domu, co jakiś czas się całując,
co oczywiście znacznie wydłużało powrót.
Mimo tego, że nazajutrz
oboje mieli dyżur, nie zmarnowali tej nocy.
Cudo! /ANULA
OdpowiedzUsuńAAAAAA! Czemu tak nie było w serialu? Ja się pytam czemu?
OdpowiedzUsuńWłaśnie! Dobre pytanie. :) Dziewczyny, chyba same musimy "zrobić" kontynuację losów Alicji i Maksa. ;)
UsuńJej jakie piękne zakończenie <3
OdpowiedzUsuńJakie cudne opowiadanie
OdpowiedzUsuńZaczynam być specem od wirtualnego dziękowania i... zupełnie mi to nie przeszkadza!, dziękujęęęę bardzo, piękna symbolika ich miłości-oryginalne:-)
OdpowiedzUsuńJeny, cudne! Też chce takiego romantycznego Maksa... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie- http://snowjasminee.blogspot.com/ :)
boziu cudowne, jak to czytam to mam to wszystko przed oczami i tylko mam nadzieje żeby były takie sceny w 3 sezonie! cudowne <3
OdpowiedzUsuńcudnie:) jak ja bym to chciała zobaczyć w serialu
OdpowiedzUsuńBrakowało takich romantycznych scen w serialu, dobrze, że są blogi i możemy to sobie nadrobić :)
OdpowiedzUsuńile jest części
OdpowiedzUsuńWszystkich części jest 15. :)
UsuńJak romantycznie!!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne to było.