Chcieliście to macie. ;P Poniżej następna część opowiadania. ;)
Miłego czytania! ;)
Alicja
znalazła w kuchni swój telefon i zobaczyła na wyświetlaczu
dziewięć nieodebranych połączeń od Michaela. Nie czuła się
jednak na siłach, aby mu dzisiaj wszystko wyjaśniać. Postanowiła
odłożyć to do jutra. Było jej trochę głupio zmieniać zdanie w
ostatniej chwili, ale podjęła już decyzję. Kocha Maksa, a jej
miejsce jest przy nim. Była pewna, że uda im się wszystko
odbudować. Z takimi myślami udała się do łazienki..
Maks
wziął szybki prysznic i usiadł przy kuchennym stole, zastanawiając
się, czy uda mu się wynagrodzić Ali w jakimkolwiek stopniu to, co
się wydarzyło. Najchętniej wymazałby z pamięci ostatnie pół
roku.. jego uwagę zwróciło w tej chwili coś zupełnie innego.
Zauważył na podłodze, obok bluzy, w której był dziś w szpitalu
- białą kopertę. Podszedł bliżej, podniósł ją i od razu
przypomniał sobie o tym, co ma jutro do zrobienia..
Alicja
wyszła z łazienki ubrana w fioletowy szlafrok. Mokre włosy opadały
jej na lekko odsłonięte ramiona. Udała się do kuchni, aby
przygotować sobie coś do jedzenia. Spojrzała na leżący na stole
telefon. Wzięła go do ręki, aby sprawdzić czy Michael się nie
odzywał.. Mimo wszystko miała wyrzuty, że nie dość, że
całkowicie zmieniła plany, to jeszcze ignoruje jego telefony. To
jednak nie był dobry dzień na rozmowę z nim. Zdecydowała, że
załatwi to jutro. Zobaczyła wiadomość. Już miała wyłączyć
telefon, gdy spostrzegła, że nadawcą jest zupełnie ktoś inny..
Maks. Jej Maks.
A gdyby ten wieczór był nasz? - przeczytała
na wyświetlaczu. Uśmiechnęła się. Już miała odpisywać, gdy
usłyszała dzwonek do drzwi.. Odłożyła telefon i poszła
otworzyć. Do mieszkania z impetem wparował Maks, zatrzaskując za
sobą drzwi i krzycząc przez ramię: Przyszedłem pomóc ci
szukać telefonu!
Alicja:
Ale..
Nie
zdążyła dokończyć. Maks skutecznie jej to uniemożliwił.
Chwycił rękoma jej szyję i przyciskając ją swoim ciałem do
drzwi, zachłannie wtopił się w jej usta. Nie próbowała
protestować. Błąd. Wcale nie chciała protestować. Myślała o
tym od dawna. Wsunęła dłonie w jego włosy i odwzajemniała jego
pieszczoty. Kiedy obojgu zaczęło brakować tchu, Maks oderwał się
z wielkim trudem od ukochanej i szepnął: Nie mogłem się
powstrzymać.
Alicja:
Dobrze, że jesteś. Nie tylko ten wieczór będzie nasz. Noc
również!
Tym
razem to Ala przejęła inicjatywę. Delikatnie przygryzła wargi
Maksa, rzuciła na podłogę kurtkę, którą trzymał w ręku i
rozkoszowała się jego pocałunkami. On błądził rękoma w jej
mokrych włosach, całkowicie oddając się chwili.
Kocham
cię. - wyszeptał. Strasznie cię kocham!
Alicja:
Uważaj, bo się rozkleję.
Maks:
Rozklejona doktor Szymańska? Warto byłoby to zobaczyć!
Alicja:
Chciałbyś?
Maks:
Pewnie!
Alicja:
Ja też cię kocham wariacie!
Te
kilka zdań, wypowiadanych między intensywnymi pocałunkami,
pozwoliło im chociaż na chwilę złapać oddech. Brak dopływu
powietrza do płuc to był jedyny racjonalny powód, który pozwalał
im się na chwilę od siebie oderwać. W tym momencie nic nie miało
znaczenia. Byli tylko oni..
Nie
potrafili się nasycić swoją obecnością. Każdy pocałunek,
dotyk, gest trwał dłużej niż kiedykolwiek. Tak bardzo brakowało
im wzajemnej bliskości, czułości..
Maks
przycisnął Alicję swoim ciałem do ściany, a ona oplotła go
nogami w pasie, nie przestając rozkoszować się smakiem jego ust.
Nie chcieli pozwolić na to, aby dzielił ich chociaż milimetr. On
błądził rękoma w jej włosach, przesuwał je po plecach, zacisnął
na udach i zaczął zmierzać w stronę jej pokoju. Pożądanie
okazało się jednak silniejsze i po paru krokach ponownie przyparł
ukochaną do ściany, dając upust nagromadzonym emocjom. Alicja
jednym zdecydowanym ruchem zdarła z niego koszulę i zaczęła
rozpinać pasek od spodni. Schodziła pocałunkami w coraz niższe
partie jego ciała. Maks natomiast w jednej chwili chwycił Alę na
ręce i zaniósł do łóżka, sadzając ją sobie na kolanach.
Pieszcząc jej szyję zsunął szlafrok z ramion, aby się go za
moment całkowicie pozbyć. Po paru minutach podłoga w pokoju Alicji
przykryta została pozostałymi elementami ich garderoby. Kochali się
długo i namiętnie, jakby chcieli nadrobić stracony czas. Pieścili
każdy najmniejszy fragment swoich ciał. Rozkoszowali się sobą,
jakby poznawali się na nowo. Nic się dla nich w tym momencie nie
liczyło. Stanowili jedność. Pasowali do siebie idealnie jak dwa
elementy tej samej układanki. Zmęczeni i szczęśliwi zasnęli
dopiero nad ranem.
Sylwia
zmęczona po nocnym dyżurze, weszła po schodach i stanęła
naprzeciw drzwi do mieszkania. Zaczęła nerwowo grzebać w torebce w
poszukiwaniu kluczy. Kiedy w końcu je odnalazła, wsadziła w zamek,
ale coś ją zaniepokoiło. Drzwi były otwarte.
Przecież
Alicja wyszła już na dyżur. Czy to możliwe, że zapomniała
zamknąć drzwi? To do niej niepodobne! – pomyślała Sylwia.
Delikatnie
uchyliła drzwi i zajrzała do środka. Spostrzegła leżącą na
podłodze męską kurtkę. Z każdym krokiem jej zdziwienie było
jeszcze większe. Męska koszula. Spodnie.
Co
jest grane? – pytała samą siebie.
Ala?
Ala? – zaczęła nawoływać przyjaciółkę.
cudowne :*
OdpowiedzUsuńto jest po prostu genijalne
OdpowiedzUsuńi to mi się podoba :) ciekawe czy Sylwia zajrzy do pokoju Alicji ;)
OdpowiedzUsuńHaha! Mina Sylwii będzie genialna! :D
OdpowiedzUsuńPięknie jest! ;)
jj89: No nie no,urwać w takim momencie ? ;p Litości nie masz ;p
OdpowiedzUsuńAle wreszcie jest cud miód i orzeszki :D:D o to chodziło :D:D Nie szczędź takich opisów,im więcej tym lepiej XD
boskie :D
OdpowiedzUsuńŚwietne! Po prostu świetne! Ale, żeby urwać w taki momencie... Serca nie masz. Przecież reakcja Sylwii będzie najlepsza! xD Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.
OdpowiedzUsuńTak, zdecydowanie o to nam chodziło ;-)
OdpowiedzUsuńANULA
TO JEST PO PROSTU GENIALNE
OdpowiedzUsuńNIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ NASTĘPNEJ CZESCI
A WO GULE TO NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ NOWEGO ODCINKA LEKARZY , KTÓRY JUŻ JUTRO O TEJ PORZE BĘDZIEMY OGLĄDAĆ
Świetne :-) Czekam na ciąg dalszy
OdpowiedzUsuńNo i to mi się podoba! ;)
OdpowiedzUsuńHa ha no i? Czekam NIEcierpliwie na kolejny wpis. Świetne opowiadanie, zarówno ta cześć jak i poprzednia :) oj brakowało wielu takich momentów w minionym sezonie!
OdpowiedzUsuń@double
kiedy kolejna część ??
OdpowiedzUsuń