poniedziałek, 8 lipca 2013

Ucieczka przed miłością. Część 5 - opowiadanie Justy.

Hej!

Pytacie mnie o album.. powiem Wam, że dopiero się za niego biorę i nie wiem czy nie będę go kończyła w Toruniu, więc możliwe, że wstawię zdjęcia dopiero po powrocie. Zobaczę jutro na jakim będę etapie. Po prostu nie miałam kiedy go wykonać.

Już jutro zbliża się wyczekiwany od dawna dzień. Niech się Toruń boi oblężenia. Hej przygodo! :P
Zdamy Wam relację ze szczegółami z całego wyjazdu, więc poczujecie się jakbyście byli razem z nami. Trzymajcie się Kochani! :)

Finał opowiadania Justy - jj89 poniżej. :)

Ucieczka przed miłością - część 5

-Kocham Cię Maks, bardzo, najbardziej na świecie, jesteś wszystkim co mam.

- I jak ja mam przebić te argumenty ?-uśmiechnął się w jej stronę.

-Nie próbuj, to może być trudne.-zaczęła się śmiać.

-Wcale nie. Jesteś najważniejsza w moim życiu, chcę z tobą być, już zawsze.

-Ja z tobą też. Nie chcę więcej się z tobą rozstawać, z żadnego powodu.

-To się nigdy więcej nie powtórzy, za bardzo cię kocham, po co tracić czas na kłótnie, skoro możemy cieszyć się sobą?

Spojrzała na niego najczulej jak tylko potrafiła.

-To zabierz mnie stąd.

Chwycił ją za rękę i objęci ruszyli w stronę domu. Przedłużali sobie drogę zatrzymując się prawie co chwilę i całując. Maks znowu czuł, że jest tak bardzo zakochany jak wtedy, kiedy ją pierwszy raz spotkał, kiedy mogli być wreszcie razem. Alicja podobnie, przy nim nic innego nie miało znaczenia, kiedy ją całował czuła się jakby latała nad ziemią.

W końcu dotarli do mieszkania Maksa.

-Aż żałuję, że nie ma tutaj żadnych świec dookoła, niczego nie przygotowałem. Ale, nic straconego. Zaczekaj na mnie w kuchni i zamknij oczy.

Ala tylko się uśmiechnęła i zniknęła w kuchni. Chciała zobaczyć, co jej ukochany wymyślił, ale postanowiła tą chwilę zaczekać.

On w tym czasie w sypialni rozstawił mnóstwo świec i malutkich świeczek, sam nie wiedział, że aż tyle tego ma, ale w końcu mogły się przydać. Były wszędzie - dookoła łóżka, przy oknach w sypialni i na podłodze od sypialni przez salon aż do kuchni.

Ala miała zgodnie z prośbą Maksa zamknięte oczy, ale czuła, że odrobinę jej za ciepło, nawet jak na tak upalną noc. W końcu zjawił się w kuchni, wziął ją za rękę i poprowadził. Zatrzymali się w połowie drogi do sypialni.

-Teraz możesz otworzyć.-szepnął tuż za jej plecami.

Szymańska powoli otwarła oczy i kompletnie odjęło jej mowę. Nigdy nie widziała czegoś takiego.

-Maks, skąd, jak ?- pytała patrząc na niego przeszczęśliwa.

-Po prostu.

Chciała jeszcze coś powiedzieć, ale nie zdążyła - zaczął ją całować, powoli doprowadzając do tego, że oboje gubili po drodze do sypialni to wszystko, co mieli na sobie. Świece i tylko oni we dwoje, ich noc która teraz zdawała się nie mieć końca, oboje za sobą tęsknili, tak bardzo, że okazywali to sobie w każdym najmniejszym geście.

I co z tego, że prawie zaczynało robić się jasno, kiedy dopiero zasypiali, ważne, że znowu w swoich ramionach. Nie udało im się uciec przed prawdziwą miłością, chociaż swoim wcześniejszym zachowaniem, mało co, a doprowadziliby do tego. Ale tej nocy okazali sobie całą swoją miłość i oboje wiedzieli, że tylko razem chcą być, nigdy więcej oddzielnie.


10 komentarzy:

  1. I love it!!! /ANULA

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej :) Jakbyście spotkały ekipę i udało by się wam zdobyć autografy to może mogłybyście wziąć jeszcze parę i komuś wysłać? Oczywiście byłabym chętna :) Szkoda, że nie mogłam jechać z wami, ale z Krakowa to trochę daleko, a mnie by nie puścili ;/ poza tym w piątek jadę na Bułgarie. No ale no nic :) Udanej zabawy !!!!!!!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dolaczam sie do prosby o autograf! Jakby sie wam udalo go dla mnie zdobyc :) udanej zabawy!!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również marzę o autografach :-) życzę udanej zabawy mam nadzieję że wam się tak spodoba i będziecie częściej organizować takie wypady a mi się uda jechać z wami :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zobaczymy czy w ogóle spotkamy ekipę.. Trzeba być jednak dobrej myśli. :) Album się tworzy, ale nie wiem czy zdążę jutro rano przed wyjazdem wrzucić zdjęcia. W każdym razie postaram się.
    Trzymajcie się ciepło! :*

    OdpowiedzUsuń
  6. sorry, że się wtrącam, ale jednego jestem pewna... Pawła raczej nie spotkacie w Toruniu, bo do 14 włącznie codziennie gra w spektaklach w Warszawie(nie ma dublera) , na plan toruński wchodzi 15 lipca. Część ekipy możecie spotkać, przede wszystkim technicznych, którzy zmieniają budynek w szpital, ale możliwe, że będą już jacyś aktorzy na planie. Coś im się poprzesuwało, bo Jacek Koman był zajęty na planach filmowych w Australii i nie mógł być wcześniej dostępny.
    Życzę Wam ciekawych wrażeń z pobytu w Toruniu i twórzcie dalej okołoserialowe opowiadania. Trzeba przyznać, że często ciekawsze od scenariusza serialu "Lekarze"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My sobie zdajemy sprawę, że Paweł ma zobowiązania w Teatrze w tym czasie, bo na bieżąco przeglądamy repertuar Teatru Kwadrat. Może spotkamy kogoś innego z ekipy.. a jeśli nie, to spędzimy czas w miłym towarzystwie, zwiedzając Toruń śladami naszych bohaterów. :)

      Usuń
  7. Życzę wam udanego wypadu do Torunia czekam z niecierpliwościa na wrażenia no i jeśli któraś z WAs będzie miała podczas wyjazdu dostęp do neta to się odzywajcie jak będziecie mogły albo jakąś fote wrzyccie ok?. Buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękujemy! Wyjazd na pewno będzie udany. Innej opcji nie ma! :D

    Jeśli będziemy miały dostęp do internetu to coś wrzucimy. :)

    Album gotowy, ale nie mam już kiedy zrobić zdjęć, bo zaraz wychodzę, aby zgarnąć Justę z dworca. :P

    Trzymajcie się Kochani! :*

    OdpowiedzUsuń