Poniżej kolejna część opowiadania Justy - jj89. ;)
Po
swojemu - część 3
Jednak mimo tego, że
Alicja dyżur zaczynała dopiero po południu, nie mogła pospać długo. Z samego
rana do jej pokoju wparowała Beata.
-Ala! Wstawaj.
-Mm. Co?
-Oj Ala no. Wstawaj i
opowiadaj.- Jasińska szarpała za kołdrę siostry.
-Kurcze… Beata, daj mi
pospać.- wymamrotała.
-Nie. Już. Siadaj i
mów.
Szymańska nie miała
wyjścia. Usiadła i spojrzała na Beatę.
- No mów wreszcie.
-Ale o czym? Beata,
myśmy tylko rozmawiali. Nie doszukuj się czegoś, czego nie ma. Lubię Maksa, on
lubi mnie, świetnie się dogadujemy w pracy i jak się wczoraj okazało nie tylko
w pracy, to tyle.
-Maks cię tylko lubi? -
Jasińska prychnęła, przy okazji rozlewając cały kubek herbaty na łóżko siostry.
- Beata! Cholera,
świeża pościel!
Jasińska oberwała
poduszką.
-Zmykaj stąd. Bo
jeszcze ja się zarażę.
Zerwała się z łóżka i
poszła po świeżą pościel i prześcieradło. Z Leonem nie zdążyła porozmawiać.
Ledwo wrócił z nocnego dyżuru, musiała wracać do swojego pacjenta, któremu
nagle się pogorszyło. Zanim się obejrzała, musiała już wychodzić do pracy.
Ledwo zdążyła. Zapomniała, że samochód zostawiła pod szpitalem.
-O Ala. Jesteś w końcu.
– zaśmiała się Sylwia lustrując ją wzrokiem.
- Co?
-Nie, nic, nic.
Maks jest w lekarskim.
-I co?
Matysik roześmiana
oddaliła się do swoich obowiązków. Alicja zajęła się swoimi pacjentami, co
zajęło jej sporo czasu. Zrobił się prawie wieczór. Przez cały dzień nie
spotkała Maksa, a chciała z nim porozmawiać, zaproponować mu, żeby gdzieś razem
wyszli. Kręciła się po szpitalu. W końcu znalazła Maksa w bufecie,
przeglądającego jakieś papiery.
-Hej. Szukałam cię.
-Hej.- od razu na jej
widok zaczął się uśmiechać.
Usiadła naprzeciwko
niego.
-Co to za papiery?
-Wyniki pacjenta.
-Co robisz po dyżurze?-
zapytała ot tak po prostu.
-Nic szczególnego.
-To może chcesz spędzić
wieczór w moim towarzystwie? Poszlibyśmy gdzieś, mogłoby być całkiem fajnie.- patrzyła
na niego przenikliwie, oczekując odpowiedzi.
-Jakieś propozycje?
-To zostawię tobie.
-Ok, ale zdaje się, że
masz jeszcze dyżur.
-Kurcze.. Zapomniałam.-
w tym momencie Szymańska poczuła się trochę zmieszana.
-Nie martw się. Mam
jutro wolne. Ty zdaje się też, więc jutro o 19.00.
Uśmiechnęła się, po
czym wstała i udała się na zaplanowaną operację. Po kilku godzinach wreszcie
wyszła z bloku. Była wykończona. Jedyne o czym marzyła to kolacja i rozmowa z
siostrą. Jak najszybciej wróciła do domu. Przebrała się i po cichu weszła do
pokoju Beaty.
- Chodź, chodź. Nie
śpię.
-Późno jest, myślałam,
że na pewno będziesz spać, ale dobrze, że tak nie jest.
Jasińska spojrzała
poważnie na siostrę.
-Ala, co się stało?
-Czy… Czy ty zawsze
robiłaś wszystko po swojemu?
-Nie rozumiem.
-Chodzi mi o
podejmowanie decyzji. Czy nawet jak ktoś narzucał ci swoje zdanie to potrafiłaś
postawić na swoim wbrew wszystkiemu i wszystkim? Wbrew opiniom o tym, co ktoś
pomyśli i tak dalej…
Beata po chwili namysłu
odparła:
-Wiesz no, jeśli chodzi
o decyzje co do mojego życia, jak ma ono wyglądać, to zawsze podejmuję je sama.
Owszem, czasem pytam o radę, ojca, ciebie czasem też. Zdarza się, że tata nie
zawsze jest zadowolony, ale w końcu na tym polega życie. A tata, ty, wiem, że
choćbyście nie zawsze się zgadzali z tym co myślę, co robię, to staniecie za
mną murem. I to jest równie ważne.- uśmiechnęła się w stronę Szymańskiej
chwytając ją za rękę.
-Dzięki.
-Nie ma za co. Możesz
na mnie zawsze liczyć.
-Wiem. Jutro wychodzę z
Maksem. To znaczy on tutaj po mnie przyjedzie.- powiedziała nieśmiało.
-No wreszcie!
-Co? Beata? Ty coś
wiesz na ten temat?
-Na jaki?
-Wcześniej mówiłaś coś
o tym, że Maks nie tylko mnie lubi. Skąd to wiesz?
Dziewczyna nie
wiedziała, co ma teraz powiedzieć. Nie mogła przecież powiedzieć siostrze, że
Maks zwierzał jej się, że zakochał się w Alicji. Prosił ją o dyskrecję.
-Beata?
-Yyy, oj ja tak tylko.
Dobra spadaj, bo chcę wziąć leki i pójść spać.
Szymańska opuściła
pokój, ale nie dawało jej spokoju to, jak Beata zareagowała na to pytanie i
próba wykrętu.
Maks zakochany, ale nie natarczywy, to aż do niego nie podobne, ale podoba mi się.
OdpowiedzUsuńRozkręca się powoli <3 Świetne :D Czekam na ciąg dalszy :)
OdpowiedzUsuń