niedziela, 13 października 2013

Po swojemu. Część 3 - opowiadanie Justy.

Hej!

Poniżej kolejna część opowiadania Justy - jj89. ;)

Po swojemu - część 3

Jednak mimo tego, że Alicja dyżur zaczynała dopiero po południu, nie mogła pospać długo. Z samego rana do jej pokoju wparowała Beata.

-Ala! Wstawaj.
-Mm. Co?
-Oj Ala no. Wstawaj i opowiadaj.- Jasińska szarpała za kołdrę siostry.
-Kurcze… Beata, daj mi pospać.- wymamrotała.
-Nie. Już. Siadaj i mów.

Szymańska nie miała wyjścia. Usiadła i spojrzała na Beatę.

- No mów wreszcie.
-Ale o czym? Beata, myśmy tylko rozmawiali. Nie doszukuj się czegoś, czego nie ma. Lubię Maksa, on lubi mnie, świetnie się dogadujemy w pracy i jak się wczoraj okazało nie tylko w pracy, to tyle.
-Maks cię tylko lubi? - Jasińska prychnęła, przy okazji rozlewając cały kubek herbaty na łóżko siostry.
- Beata! Cholera, świeża pościel!

Jasińska oberwała poduszką.

-Zmykaj stąd. Bo jeszcze ja się zarażę.

Zerwała się z łóżka i poszła po świeżą pościel i prześcieradło. Z Leonem nie zdążyła porozmawiać. Ledwo wrócił z nocnego dyżuru, musiała wracać do swojego pacjenta, któremu nagle się pogorszyło. Zanim się obejrzała, musiała już wychodzić do pracy. Ledwo zdążyła. Zapomniała, że samochód zostawiła pod szpitalem.

-O Ala. Jesteś w końcu. – zaśmiała się Sylwia lustrując ją wzrokiem.
- Co?
-Nie, nic, nic. Maks  jest w lekarskim.
-I co?

Matysik roześmiana oddaliła się do swoich obowiązków. Alicja zajęła się swoimi pacjentami, co zajęło jej sporo czasu. Zrobił się prawie wieczór. Przez cały dzień nie spotkała Maksa, a chciała z nim porozmawiać, zaproponować mu, żeby gdzieś razem wyszli. Kręciła się po szpitalu. W końcu znalazła Maksa w bufecie, przeglądającego  jakieś papiery.

-Hej. Szukałam cię.
-Hej.- od razu na jej widok zaczął się uśmiechać.

Usiadła naprzeciwko niego.

-Co to za papiery?
-Wyniki pacjenta.
-Co robisz po dyżurze?- zapytała ot tak po prostu.
-Nic szczególnego.
-To może chcesz spędzić wieczór w moim towarzystwie? Poszlibyśmy gdzieś, mogłoby być całkiem fajnie.- patrzyła na niego przenikliwie, oczekując odpowiedzi.
-Jakieś propozycje?
-To zostawię tobie.
-Ok, ale zdaje się, że masz jeszcze dyżur.
-Kurcze.. Zapomniałam.- w tym momencie Szymańska poczuła się trochę zmieszana.
-Nie martw się. Mam jutro wolne. Ty zdaje się też, więc jutro o 19.00.

Uśmiechnęła się, po czym wstała i udała się na zaplanowaną operację. Po kilku godzinach wreszcie wyszła z bloku. Była wykończona. Jedyne o czym marzyła to kolacja i rozmowa z siostrą. Jak najszybciej wróciła do domu. Przebrała się i po cichu weszła do pokoju Beaty.

- Chodź, chodź. Nie śpię.
-Późno jest, myślałam, że na pewno będziesz spać, ale dobrze, że tak nie jest.

Jasińska spojrzała poważnie na siostrę.

-Ala, co się stało?
-Czy… Czy ty zawsze robiłaś wszystko po swojemu?
-Nie rozumiem.
-Chodzi mi o podejmowanie decyzji. Czy nawet jak ktoś narzucał ci swoje zdanie to potrafiłaś postawić na swoim wbrew wszystkiemu i wszystkim? Wbrew opiniom o tym, co ktoś pomyśli i tak dalej…

Beata po chwili namysłu odparła:
-Wiesz no, jeśli chodzi o decyzje co do mojego życia, jak ma ono wyglądać, to zawsze podejmuję je sama. Owszem, czasem pytam o radę, ojca, ciebie czasem też. Zdarza się, że tata nie zawsze jest zadowolony, ale w końcu na tym polega życie. A tata, ty, wiem, że choćbyście nie zawsze się zgadzali z tym co myślę, co robię, to staniecie za mną murem. I to jest równie ważne.- uśmiechnęła się w stronę Szymańskiej chwytając ją za rękę.

-Dzięki.
-Nie ma za co. Możesz na mnie zawsze liczyć.
-Wiem. Jutro wychodzę z Maksem. To znaczy on tutaj po mnie przyjedzie.- powiedziała nieśmiało.
-No wreszcie!
-Co? Beata? Ty coś wiesz na ten temat?
-Na jaki?
-Wcześniej mówiłaś coś o tym, że Maks nie tylko mnie lubi. Skąd to wiesz?

Dziewczyna nie wiedziała, co ma teraz powiedzieć. Nie mogła przecież powiedzieć siostrze, że Maks zwierzał jej się, że zakochał się w Alicji. Prosił ją o dyskrecję.

-Beata?
-Yyy, oj ja tak tylko. Dobra spadaj, bo chcę wziąć leki i pójść spać.


Szymańska opuściła pokój, ale nie dawało jej spokoju to, jak Beata zareagowała na to pytanie i próba wykrętu.

2 komentarze:

  1. Maks zakochany, ale nie natarczywy, to aż do niego nie podobne, ale podoba mi się.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozkręca się powoli <3 Świetne :D Czekam na ciąg dalszy :)

    OdpowiedzUsuń