poniedziałek, 2 września 2013

Bliżej niż się wydaje. Część 5 - opowiadanie Justy.

Hej!

Tydzień zleciał mi bardzo szybko i już dziś długo wyczekiwany ślub Alicji i Maksa. Nie mogę się doczekać! :)
Poza tym ciekawa jestem premiery Lekarzy po godzinach

http://lekarze.tvn.pl/wideo,1557,v/jeszcze-wiecej-lekarzy-w-serialu-lekarze-po-godzinach,855195.html.

Poniżej ostatnia już część opowiadania Justy - jj89.


Bliżej niż się wydaje - część 5 (ostatnia)

Weszli do środka i zajęli miejsca. Każde z nich zamówiło solidną porcję. Kiedy czekali na zamówienie, Alicja nie mogąc wytrzymać z ciekawości spytała:
-Powiesz mi dokąd jedziemy ?
-Już niedaleko.
-Jestem ciekawa jak my wrócimy, jutro trzeba iść do pracy, a jesteśmy daleko od domu.-zaśmiała się.
Maks uśmiechnął się w tym momencie znacząco i spojrzał na dziewczynę.
-Nie, chyba mi nie powiesz, że zostaniemy tam na noc ? - spytała śmiejąc się.
Nie zdążył odpowiedzieć, dostali w tym momencie swoje zamówienia.
Alicja pochłonęła swoją porcję bardzo szybko. Maks widząc to bardzo pospieszył się z jedzeniem. Zapłacił  i udali się do samochodu.
W niecałą godzinę od momentu wyjścia z restauracji byli w końcu na miejscu.
Keller wysiadł i pomógł Szymańskiej wyjść z samochodu. Spokojna okolica, cudowny domek, dookoła las.
-Maks…- Alicji odebrało mowę.
Otworzył drzwi i puścił Alicję przodem. Domek był przytulny, jednopiętrowy.
-Co to za miejsce ?
-Aa moja słodka tajemnica.- zaśmiał się podchodząc do niej.
-Czyli, że naprawdę zostajemy tu na noc ?
-Tak.
-To ja w takim razie pójdę zobaczyć pokoje.
Szymańska weszła do sypialni, która jak się po chwili zorientowała, była jedynym pokojem do spania, na dodatek z dwuosobowym łóżkiem. Zdziwiła się, jednak po chwili zaczęła cieszyć z tego faktu.
Wyszła z sypialni i usiadła w fotelu. Maks patrzył na nią. Był zdziwiony, że nie protestuje. Szymańska spojrzała na jego minę i zaczęła się śmiać.
-Co tak stoisz ? Chodź.
Ala chcąc mu ułatwić, przesiadła się na kanapę i pociągnęła go na nią.
-Nareszcie, trzeba cię ciągnąć żebyś był blisko ?
Był naprawdę blisko. Oboje czekali, które z nich zrobi to pierwsze. Wydawało się, że zaraz oboje rzucą się na siebie. Jednak Alicja naprawdę już nie mogła wytrzymać i to ona pierwsza zaczęła całować Maksa. Nie przestając zaprowadziła go do sypialni po drodze pozbywając go ubrań. Keller zrobił dokładnie to samo z jej rzeczami. Było to niewiarygodne, ale widać, że oboje tego chcieli i nie chcieli się już przed tym dłużej bronić.
Mimo, że niedługo miało wstać słońce, oni nadal nie spali. Patrzyli sobie w oczy i uśmiechali się.
-Kocham Cię, wiesz ?- powiedziała Alicja.
-Ja też cię kocham i możesz mi wierzyć, że nie zamierzam przestać.
Po tych słowach przytulił ją mocno do siebie. Nareszcie byli razem, blisko siebie, bliżej niż mogłoby się wydawać. A tylko w swojej obecności byli szczęśliwi. Od tej nocy wiedzieli, że  chcą być ze sobą. Tej nocy Alicja jeszcze nie raz usłyszała jak bardzo Maks ją kocha.


6 komentarzy:

  1. Cudowne.. nie moge sie juz doczekac nastepnej czesci. Szkoda ze ty nie piszesz scenariuszy do serialu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. To mi się podoba :D
    ANULA

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie zakończenie lubię. ;P

    I również Siostra nie mogę się doczekać zarówno odcinka, jak i tych całych "Lekarzy po godzinach". Ale ty to właściwie doskonale wiesz. ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Krótko, ale rzeczowo. Czekam teraz na kolejne opowiadanie. Chciałabym również zaproponowac swoje. Mam nadzieję, że się spodoba :) http://ala-i-maks.blog.pl/ zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedy nastepne opowiadanie ? Nie moge sie juz doczekac...co godzine e sprawdzam czy nie dodalas nowego opowiadanka ... prosze pospiesz sie :)
    Maja z dolnego slaska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie bym się pospieszyła, ale niestety mam całą masę obowiązków i nie jestem w stanie codziennie pisać. W każdym razie wstawiłam przed chwilą kolejną część mojego ostatniego opowiadania. ;)

      Usuń